Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po śmierci Marysi Kobak prokuratura sprawdza, czy szpital nie dopuścił się nieprawidłowości

Artur Szałkowski
Do Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu dopuszczenia się zaniedbań przez personel Specjalistycznego Szpitala im. dra A. Sokołowskiego w Wałbrzychu, które w efekcie mogły przyczynić się do śmierci Marysi Kobak
Do Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu dopuszczenia się zaniedbań przez personel Specjalistycznego Szpitala im. dra A. Sokołowskiego w Wałbrzychu, które w efekcie mogły przyczynić się do śmierci Marysi Kobak fot. użyczone
Marysia Kobak zmarła w nocy z 4 na 5 listopada w szpitalu w Wałbrzychu. Teraz prokuratura sprawdza, czy personel szpitala nie dopuścił się nieprawidłowości. Zawiadomienie do prokuratury zostało złożone przez rodzinę zmarłej.

Do Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu dopuszczenia się zaniedbań przez personel Specjalistycznego Szpitala im. dra A. Sokołowskiego w Wałbrzychu, które w efekcie mogły przyczynić się do śmierci Marii Kobak. Zawiadomienie zostało złożone przez rodzinę zmarłej.

- Postępowanie jest prowadzone pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci człowieka, za co grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności - mówi Marcin Witkowski, prokurator rejonowy w Wałbrzychu. - Prowadzimy je także pod kątem narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Obecnie jest to postępowanie prowadzone w sprawie, a nie przeciwko osobie lub osobom.

Dramat Marysi Kobak zjednoczył nie tylko jej rodzinę i znajomych, ale również liczne grono ludzi dobrej woli.

Marysia była tegoroczną absolwentką Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu i świeżo upieczoną lekarką weterynarii. Jej miłością i pasją były konie. Uprawiała jeździectwo od dziecka i była zawodniczką Polskiej Ligi Western i Rodeo. Posiadała tytuł Przodownika Turystyki Jeździeckiej II stopnia.

31 sierpnia, wracając ze stażu do rodzinnego domu w Nowej Rudzie, uległa tragicznemu wypadkowi samochodowemu. Do wypadku doszło koło Strzegomia. Od tego czasu Marysia przebywała w wałbrzyskim szpitalu i pozostawała w śpiączce.

Rodzinie Marysi udało się znaleźć klinikę w Krakowie specjalizującą się w wybudzaniu i rehabilitacji osób po tego typu wypadkach. Po apelach publikowanych m.in. w serwisie naszemiasto.pl, w ciągu dwóch miesięcy na koncie Fundacji Votum z Wrocławia udało się zebrać kwotę około 120 tys. zł, na opłacenie półrocznego pobytu w klinice.

Niestety 5 listopada Maria zmarła, a 10 listopada w Nowej Rudzie odbył się jej pogrzeb. Zebrane pieniądze mają być przekazane innej potrzebującej osobie, którą prawdopodobnie wskaże rodzina Marii.

TAK PISALIŚMY:
- Wielkie serca i pomoc dla Marysi
- Zmarła Marysia Kobak. Lekarka weterynarii po wypadku nie wybudziła się ze śpiączki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto