Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polanica Zdrój: Mają dość smrodu i szczurów

Natalia Wellmann
Nie chcemy utonąć w śmieciach - mówi Antoni Stechnij
Nie chcemy utonąć w śmieciach - mówi Antoni Stechnij Natalia Wellman
Tony śmieci codziennie trafiają do uzdrowiska w Polanicy-Zdroju. Władze kurortu tłumaczą, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Mieszkańcy są jednak oburzeni

Chodzi o stację przeładunkową odpadów komunalnych. Od stycznia właśnie do Polanicy zwożone są śmieci z kilku gmin powiatu kłodzkiego.Tutaj odpady są sortowane, zgniatane, a następnie przewożone kontenerowcami na wysypisko do Ścinawki Dolnej koło Radkowa. Problem w tym, że stacja powstała 100 metrów od domów, w których mieszka kilkadziesiąt rodzin. Mieszkańcy są zbulwersowani.

- Dobrze wiemy, czym to grozi. Smród, szczury i kilkanaście ciężarówek z odpadami dziennie pod oknem - mówi Antoni Stechnij, jeden z mieszkańców. Wie, co mówi, bo przez wiele lat w pobliżu obecnej stacji działało gminne wysypisko śmieci. Pod koniec ubiegłego roku zostało zamknięte.

- Wszyscy mieliśmy nadzieję, że teren zostanie zrekultywowany i śladu po śmieciach nie będzie. A tu kolejna bomba - oburza się Irena Kaniak. - Przyjdzie lato i upały, a my w tym smrodzie. Trudno to sobie wyobrazić - dodaje.

Mieszkańcy są wściekli, że o planowanej inwestycji dowiedzieli się z mediów. Tymczasem Jacek Tyniec, szef Miejskiego Zakładu Komunalnego w Polanicy--Zdroju, twierdzi, że o budowie stacji przeładunkowej mówiono od kilku lat, a w połowie ubiegłego roku do mieszkańców rozesłany został biuletyn z informacją na ten temat. I nikt nie zgłaszał protestów. Dopiero teraz, gdy inwestycja jest na ukończeniu, mieszkańcy krzyczą, że są przeciwni.

- Ja ich nawet rozumiem. Że śmierdzi, że kurz, że te ciężarówki... Ale miasto ma wszystkie zezwolenia potrzebne do prowadzenia tej działalności - twierdzi Tyniec.

Zofia Magiera z urzędu miasta dodaje, że inwestycja nie jest jeszcze skończona. - Staramy się teraz o ponad 2 mln zł unijnej dotacji. Chcemy zamontować monitoring, postawić kilkumetrowe ekrany odgradzające stację od mieszkańców, posadzić drzewa, tak by inwestycja była jak najmniej uciążliwa - wylicza.

Ale mieszkańcy nie dają za wygraną. Chcą podważyć pozwolenie na budowę, wydane przez kłodzkie starostwo. Ich zdaniem śmieci powinny być wożone do Ścinawki Dolnej.

- To byłoby nieracjonalne i bardzo kosztowne - odpowiada Jerzy Terlecki, burmistrz Pola-nicy-Zdroju. - Mieliśmy do wyboru: albo inwestycja, albo trzykrotnie wyższe opłaty za wywóz śmieci...

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto