Skazany, będąc funkcjonariuszem Komisariatu Policji w Radkowie, zgwałcił 16-letnią dziewczynę, którą poznał na dyskotece, a potem, przeświadczony, że pokrzywdzona jest w ciąży, wielokrotnie nakłaniał ją do usunięcia płodu.
- W tym celu umawiał ją i zawoził do prywatnych gabinetów lekarskich we Wrocławiu - mówi Grzegorz Howorski, prokurator z Kłodzka.
Jak dodaje, Grzegorzowi L. udowodniono też, że we wrześniu 2006 roku usiłował doprowadzić do obcowania płciowego inną małoletnią dziewczynę. Wykorzystał jej stan bezradności wynikający z głębokiego upojenia alkoholowego. Zresztą sam do tego doprowadził, bo wcześniej upił dziewczynę wódką.
- Zachowanie oskarżonego było bulwersujące, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę jego zawód. Domagaliśmy się dla niego 5,5 roku więzienia - mówi prokurator Howorski. Nie zapadła jeszcze decyzja, czy prokuratura odwoła się od wyroku.
Grzegorz L. to znany w Kotlinie Kłodzkiej policjant. Od lat cieszył się tu złą sławą - było na niego mnóstwo skarg. Efektem jest np. oskarżenie go o przekroczenie uprawnień (ta sprawa wciąż toczy się przed sądem). Wraz z kolegą z komisariatu, Tomaszem I., miał porywać z ulicy nastolatków, wywozić ich do lasu i tam brutalnie bić. W jednym z przypadków Grzegorz L. zadał pokrzywdzonemu kilka ciosów pięścią w twarz oraz klatkę piersiową tylko dlatego, że ten nie chciał podać mu swoich danych osobowych.
Ale to nie wszystkie grzechy policjantów. Obaj są też oskarżeni o pobicie i bezprawne wywiezienie za miasto 15-letniego Patryka z Wambierzyc, który dwa miesiące później popełnił samobójstwo.
Policjanci porwali nastolatka z ulicy wieczorem 8 stycznia 2008 roku. Patryk szedł do sklepu po chleb. Policjanci zatrzymali się obok niego i siłą wpakowali do radiowozu. Wywieźli 7 km od miasteczka. Tam, grożąc i bijąc, próbowali go nakłonić, by się przyznał do wybicia szyby w innym radiowozie w sylwestrową noc. Chłopiec odmówił.
Funkcjonariusze zostawili go w środku nocy na polach. Patrykowi udało się dotrzeć do najbliższego domu. Stamtąd zadzwonił do babci, która go wychowywała przez 10 lat. Chłopak bardzo mocno przeżył to zdarzenie. Przestał wychodzić z domu i opuszczał lekcje, bo bał się, że policjanci znowu go złapią. W marcu chłopiec się powiesił.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?