MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

POWIAT KŁODZKI Chęci są, brak miejsca

Romuald Piela
W takich koszmarnych warunkach żyły psy w przytulisku prowadzonym przez Violettę Villas.  FOT. ARCHIWUM FUNDACJI MRUNIO
W takich koszmarnych warunkach żyły psy w przytulisku prowadzonym przez Violettę Villas. FOT. ARCHIWUM FUNDACJI MRUNIO
Likwidacja przytuliska Violetty Villas pokazała, jak konieczne jest stworzenie schroniska dla zwierząt. W największym powiecie na Dolnym Śląsku nie ma schroniska dla psów.

Likwidacja przytuliska Violetty Villas pokazała, jak konieczne jest stworzenie schroniska dla zwierząt.
W największym powiecie na Dolnym Śląsku nie ma schroniska dla psów. Teraz, kiedy zlikwidowano
prywatne przytulisko prowadzone przez artystkę, liczba bezpańskich czworonogów wałęsających się w miastach i wsiach, może szybko wzrosnąć

Elżbieta Śmigielski, szefowa fundacji Mrunio, ma już gotowy projekt stworzenia schroniska. Twierdzi, że władze powiatowe i gminne są przychylne pomysłowi.
– Nawiązałam także kontakt z organizacjami pozarządowymi zajmującymi się zwierzętami na zachodzie Europy. Zaoferowano mi pomoc – mówi szefowa Mrunia. – Niestety, pozostaje jeden problem: lokalizacja. Moja propozycja umieszczenia schroniska w Starym Wielisławiu spotkała się z niechęcią ze strony lokalnej społeczności. Dlatego zaczęłam szukać innego miejsca. Chcę wystąpić do Agencji Rolnej Skarbu Państwa o wskazanie wszystkich wolnych działek, na których można byłoby zbudować schronisko.
Monika Podjacka, starosta kłodzki, uważa, że jedno schronisko w powiecie powinno powstać.
– W tym przekonaniu utwierdziła mnie wizyta w Lewinie Kłodzkim. Psy w prowadzonym przez panią Villas przytulisku żyły w koszmarnych warunkach – opowiada. – Żeby w przyszłości nie dochodziło do takich sytuacji, powinno powstać schronisko z prawdziwego zdarzenia, dlatego będę wspierała inicjatywę pani Śmigielski. Chcę jej pomóc znaleźć miejsce, gdzie można byłoby wybudować schronisko. Zaczęłam w tej sprawie rozmawiać z samorządowcami gminnymi. •

Eksport psów
Już dwukrotnie władze powiatu i gminy wywoziły bezpańskie psy do schronisk w całej Polsce. W sumie ponad 200 zwierząt wywieziono z przytuliska Violetty Villas. Czworonożny eksport trafił w ostatnich latach do Dzierżoniowa, Wrocławia, a nawet Białogardu. W tym roku wywiezienie ponad stu psów kosztowało naszych samorządowców ponad 12 tys. zł.

Schronisko potrzebne
Zbigniew Jaworek,
Powiatowy Inspektor Weterynaryjny w Kłodzku uważa, że schronisko jest niezbędne

– Popieram inicjatywę pani Śmigielski. Być może teraz uda się ten pomysł zrealizować. Kilka lat temu władze Lądka-Zdroju chciały przeznaczyć jakiś popegeerowski budynek na schronisko. Wtedy jednak nic z tych planów nie wyniknęło.
Trudno jest dokładnie oszacować, ile bezpańskich psów żyje w powiecie kłodzkim. Gminy organizują co kilkanaście miesięcy akcje ich wyłapywania. Zazwyczaj kończą się one wywiezieniem do Dzierżoniowa lub Wałbrzycha kilkunastu czworonogów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto