- Nie upłynęło 6 miesięcy od poprzedniego głosowania w sprawie odwołania starosty - tłumaczy. Opozycyjni radni składając wniosek powoływali się na opinię prawników wojewody dolnośląskiego, którzy uznali, że głosowanie nad odwołaniem starosty Baldego przeprowadzone w marcu tego roku, mogło odbyć się z naruszeniem prawa. Wtedy wnioskodawcy wycofali się z niego w ostatniej chwili, ale zwolennicy starosty doprowadzili do głosowania i odrzucili wniosek. Opozycja zaskarżyła jednak tę uchwałę, a prawnicy wojewody uznali, że głosowanie nad odwołaniem starosty wbrew wnioskodawcom jest nieważne.
- Opinia biura prawnego wojewody, na którą powołują się wnioskodawcy, nie jest rozstrzygnięciem - twierdzi tymczasem przewodniczący Kłonowski i dodaje, że pismo wojewody należy uznać za jego stanowisko, a nie czynność nadzorczą.
Opozycja zarzuca staroście brak wizji rozwoju powiatu kłodzkiego, prowadzenie złej polityki kadrowej i obarcza winą za długi powiatu. Tymczasem starosta Baldy twierdzi, że zadłużenie spadło w ostatnich trzech latach o z 55 do 40 proc. Wniosek opozycji o jego odwołanie nazywa natomiast rozpaczliwą próbą przypomnienia wyborcom o swoim istnieniu tuż przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?