Promocja wsi czy dewastacja terenu? Problematyczna impreza off-roadowa

- Witam serdecznie, w sobotę tj. 07.09.2019 odbywała się w Długopolu-Zdrój impreza offroadowa "Orzepole", podczas niej przez auta został zdewastowany plac rekreacyjny oraz zanieczyszczona została jedyna droga dojazdowa w uzdrowisku na stację kolejową - pisze nam w wiadomości Czytelnik, mieszkaniec wsi.

Plac rekreacyjny w Długopolu-Zdrój był miejscem, gdzie spotykali się kuracjusze, turyści i mieszkańcy wsi. Można było, chociażby usiąść na ławce, rozpalić ognisko i zjeść kiełbaskę. Było, ponieważ to miejsce od zakończenia zawodów przypomina wielkie bagno.

Skontaktowaliśmy się z głównym organizatorem imprezy, w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. -Określenie zdewastowany nie ma tu żadnego zastosowania. Owszem została rozjeżdżona trawa, ale przede wszystkim miały na to wpływ warunki atmosferyczne. Nikt nie miał na celu niczego zniszczyć. Impreza ma charakter promocyjny naszej gminy, Długopola-Zdrój. Ubłocona droga zostanie umyta. Impreza odbywała się na placu rekreacyjnym. Uważaliśmy, że to najlepsze miejsce na taką imprezę, tak aby mieszkańcy naszej gminy mieli możliwość pooglądania tych aut. Jedyne co zostało uszkodzone to trawa, a nie jak piszą przeciwnicy wszelkiej inicjatywy zdewastowany plac rekreacyjny. Większe uszkodzenia zrobiły dziki, które wtargnęły na plac kilka razy. Nikt z przeciwników rozwoju terenu nie przyłożył się do naprawy zniszczeń przez dzika. My to naprawialiśmy, bezinteresownie i charytatywnie -pisze nam Michał Orzechowski, organizator wydarzenia i zapowiada, że posieje zniszczoną trawę.

Jak udało nam się ustalić, w chwili pisania tego artykułu, organizatorzy zmywali zabłoconą drogę. Jak mówi sołtys wsi, impreza już kilkukrotnie odbywała się w tym miejscu, jednak takie szkody powstały po raz pierwszy.

-Jeżeli chodzi o promocję, owszem jest to duża promocja. To, co się stało, to jest całkiem coś innego. Dwa tygodnie temu też były organizowane zawody i było wszystko tak, jak należy. Plac był wysprzątany i nie było żadnego problemu. Teraz organizator miał zezwolenie tylko na wjazd jednego auta, które miało zabezpieczyć jedzenie dla zawodników. Później miało się odbyć ognisko. W trakcie imprezy nie było mnie w Długopolu i kiedy przyjechałem i zobaczyłem to miejsce, to miałem łzy w oczach. Pani burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej dała termin tydzień na usunięcie szkód, czyli wywałować i zasiać trawę - mówi Janusz Gałan, sołtys Długopola-Zdrój.

Sołtys Janusz Gałan zapowiada także, że więcej nie wyda zgody na organizowanie imprez samochodowych w tym miejscu.