Większość dolnośląskich uzdrowisk, też miasta i osady leżą w górach i na pogórzu. Tylko w jednym z nich – w Szczawnie-Zdrój, prowadzony jest stały, kompleksowy monitoring WIOŚ.
W uzdrowisku tym powietrze nie jest zdrowe.
W pierwszych trzech miesiącach tego roku norma dobowa PM10 była przekroczona przez 29 dni. Bardziej zatrważające są przekroczenia norm rakotwórczego benzo(a)pirenu. Dostępne dane WIOŚ za 2016 rok mówią o przekroczeniach B(a)P: w styczniu 19-krotnym, lutym 8,5-krotnym, w marcu 14-krotnym, a w kwietniu 7- krotnym przekroczeniu normy tej trucizny. Nawet latem, w sierpniu i wrześniu norma (1ng/m3) była przekraczana, odpowiednio w miesiącach; 1,16 oraz 2,9 ng/m3. Dane za 2017 rok pokazują zaś aż 20 razy przekroczenie normy B(a)P w styczniu.
Wyniki prognozowania potwierdzają, że w pozostałych uzdrowiskach nie jest lepiej, choć brakuje wyników pomiarów. Dolnośląski Alarm Smogowy, wspólnie Radiem Wrocław, badał obecność pyłów zawieszonych PM10 w gminach na Dolnym Śląsku.
- Pod koniec marca przeprowadziliśmy badania powietrza w centrum Bystrzycy Kłodzkiej: wyniki są tragiczne*, gorsze niż w tym samym czasie w Nowej Rudzie, która jest rekordzistką w Polsce przekraczania norm B(a)P. W Bystrzycy przez wszystkie 9 dni wystąpiły przekroczenia normy średniodobowej dla PM10. Kilka kilometrów od Bystrzycy znajduje się zaś uzdrowisko Długopole-Zdrój. Czy powietrze ma tam właściwości lecznicze – pyta Radosław Lesisz z DAS.
Jest pewne, że w uzdrowiskach położonych w kotlinach powietrze, szczególnie w sezonie grzewczym, nie ma właściwości leczniczych. Potrzeba nam zdecydowanych działań: zakazania spalania paliw stałych w miejscowościach, które zarabiają swoim klimatem na leczeniu ludzi. DAS popiera jak najszybsze przyjęcie prawa antysmogowego przez sejmik województwa, która odpowie na miarę tych zaniedbań wprowadzeniem zakazu palenia paliw stałych, w tym odpadów węglowych i komunalnych w gminach uzdrowiskowych.
-Władze województwa zaproponowały zakaz paliw stałych jako metodę rozwiązania tej tragicznej sytuacji, grożącej pozbawieniem gmin statusu uzdrowiskowego. Wierzymy, że zarówno władze tych gmin, jak i ich mieszkańcy rozumieją, iż krystalicznie czyste powietrze to atut, o który musimy walczyć razem. I samo spełnianie norm to za mało. Kuracjusze wybiorą czeskie, czy niemieckie uzdrowiska, jeśli nasze będą oferować morowe powietrze. Co rok umiera przedwcześnie ok 3 tys. mieszkańców Dolnego Śląska z powodu złej jakości powietrza. To prawie tyle ile rocznie śmiertelnych wypadków drogowych w całej Polsce! – podkreśla Krzysztof Smolnicki z DAS.
Zanieczyszczone powietrze to największy problem środowiskowy w całej Polsce, choć to gminy uzdrowiskowe mają dla nas szczególne znaczenie. Konieczne jest wsparcie finansowe dla termorenowacji budynków i wymiany pieców. Rząd i premier Szydło złożyli w styczniu tego roku deklaracje programowe poprawy jakości powietrza w Polsce, która jest krajem najbardziej zanieczyszczonym spalaniem węgla i odpadów w Unii Europejskiej.
- Rząd PiS nie wywiązał się z żadnej deklaracji. Nie mamy norm jakości paliw i pieców, nie mamy centralnego wsparcia gmin i obywateli w programach termorenowacji i wymiany pieców. Najwyższy czas, aby władze - podkreślające swoją troskę o Naród - zatroszczyły się o zdrowie społeczeństwa, Polek i Polaków, a nie o topienie naszych podatków w upadającym brudnym węglu. Tym bardziej, że mamy wiele sensowych alternatywnych, czystych źródeł, jak pompy ciepła, biomasa, gaz i ciepło sieciowe – wyjaśnia Radosław Gawlik, działacz DAS.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?