Skiturowy Masyw Śnieżnika - zaproszenie na bajkowy Śnieżnik [FOTO]

W niedzielę, 27 lutego, z chęcią promowania naszego pięknego Masywu Śnieżnika, wybraliśmy się na wycieczkę na nartach skiturowych celem zdobycia najwyższego szczytu polskich Sudetów Wschodnich, Śnieżnika (1425 mnpm). Wyruszyliśmy z Janowej Góry, zostawiając auto na leśnym parkingu, przy drodze łączącej Kletno z Sienną.

Pogoda początkowo odstraszała od wędrówki w wyższe partie Masywu, ale po przejściu kilku kilometrów w kierunku Przełęczy Śnieżnickiej, chmury które towarzyszyły nam dotychczas, ustąpiły pola błękitnemu niebu, im wyżej warunki śniegowe były coraz lepsze, zaczęło świecić słońce.

Od Przełęczy Śnieżnickiej, tam gdzie spotykają się szlaki: żółty z Kletna, czerwony z Czarnej Góry oraz niebieski z Międzygórza było już wręcz magicznie, śniegu było już powyżej metra, w tamtym miejscu też spotkaliśmy pierwszych skiturowców podążających czerwonym szlakiem z Przełęczy Żmijowa Polana w kierunku schroniska "Na Śnieżniku". Od tego miejsca już tylko 15 minut do schroniska, po osiągnięciu którego zafascynowani widokami na Kotlinę Kłodzką, Rów Górnej Nysy oraz okoliczne szczyty skąpane w słońcu w postaci Małego Śnieżnika oraz Średniaka i Iglicznej postanowiliśmy zrobić krótką przerwę, na sesją zdjęciową.

Wizytę w schronisku PTTK "Na Śnieżniku" im. Zbigniewa Fastnachta zaplanowaliśmy w drodze powrotnej, podczas zjazdu ze Śnieżnika, ze względu na tłumy które przed schroniskiem i w schronisku spotkaliśmy. Liczyliśmy, że po południu większość ludzi wróci już w doliny, okazało się że to był dobry pomysł. Na Śnieżnik postanowiliśmy nie iść tradycyjnym szlakiem, dojściowym do szczytu, czyli zielonym tylko ruszyliśmy niebieskim w kierunku Małego Śnieżnika. Po przejściu około 800 metrów, przy tablicy z informacją, że jesteśmy na terenie REZERWATU PRZYRODY "ŚNIEŻNIK KŁODZKI", skręciliśmy ostro w lewo w kierunku czeskiego szlaku czerwonego, którym dotarliśmy na szczyt Śnieżnika.

Nie pożałowaliśmy tej decyzji, po drodze delektując się pięknymi panoramami na Mały Śnieżnik, Trójmorski Wierch czy też Góry Bystrzyckie z Kotliną Kłodzka włącznie. W kierunku szczytu prowadził nas widok, jeszcze nie udostępnionej dla ruchu turystycznego, potężnej zalodzonej konstrukcji wieży na szczycie Śnieżnika. Budowa finansowana jest przez Stronie Śląskie. Na szczyt dotarliśmy czeskim szlakiem, zjazd planowaliśmy po prawej stronie zielonego szlaku polskiego. Przy podejściu towarzyszyły na bajeczne widoki na czeską stronę Masywu Śnieżnika, Dolinę Morawy oraz na pasmo Wysokiego Jesennika. Ze szczytu postanowiliśmy zjechać wzdłuż zielonego polskiego szlaku, jeszcze do słonika przy schronisku Lichtensteina po stronie czeskiej. Droga powrotna na szczyt, prowadziła wzdłuż otyczkowanego czerwonego szlaku czeskiego, w pobliżu źródła rzeki Morawy, w miejscu gdzie należy uważać, ponieważ schodzą tam lawiny, miejsce jest oznaczone szachownicą z napisem LAWINY.

Zjazd ze Śnieżnika to już była bajka, początkowo po lodzie, po około 200 metrach poniżej szczytu, zaczynała się autostrada po przez nikogo jeszcze nie przejechanym puchu. Chciało by się tak bez końca...

Posiłek w schronisku i ciepła herbata, trochę nas rozleniwiły. Powrót zaplanowaliśmy przez Przełęcz Śnieżnicką, Żmijowiec (czerwonym szlakiem) do Przełęczy Żmijowa Polana i od przełęczy szybki zjazd przygotowanymi trasami kompleksu narciarskiego Czarna Góra Resort ze Żmijowca do dolnej stacji kolei linowej.

Po zjeździe czekało nas ponowne podejście do Janowej Góry do samochodu. Po zabezpieczeniu i spakowaniu sprzętu, pojechaliśmy oddać narty do wypożyczalni Wypożyczalnia Sudety Sport. Łączna długość trasy wyniosła 22 km. Startowaliśmy z Janowej Góry (840 mnpm), najwyższym szczytem zdobytym przez nas był Śnieżnik (1425 mnpm).

Korzystaliśmy ze szlaków: czerwonego, zielonego i niebieskiego polskiego oraz czerwonego czeskiego.
Wycieczkę udało się zrealizować dzięki sprzętowi wypożyczonemu w Siennej w Wypożyczalnia Sudety Sport, sprzęt trzeba przyznać mają doskonały, nowe buty dalbello, nowe narty Blizzard i foki Rossignol. Na takim sprzęcie jeździ i podchodzi się bardzo wygodnie.

Bardzo dziękujemy Panu Tomaszowi Marek za fachową obsługę i pokazanie jak bezpiecznie korzystać z wypożyczonego sprzętu. Jackowi ze schroniska PTTK "Na Śnieżniku" im. Zbigniewa Fastnachta dziękujemy za gościnę i gorącą herbatę.

Zapraszamy w Masyw Śnieżnika na narty skiturowe, śniegu jest tyle że z pewnością poleży jeszcze do końca kwietnia. A narty skiturowe są najlepszym narzędziem do poruszania się w głębokim śniegu i puchu. Najlepiej na trasy wystartować z Siennej, Janowej Góry, Kletna oraz z Kamienicy. Do zobaczenia na szlakach w Masywie Śnieżnika.

facebook.com/cetik.stronieslaskie