Drużyna I-ligowego Świdnickiego Klubu Piłki Ręcznej przegrała we własnej hali 24:30 (10:14) z Nielbą Wągrowiec. Porażka różnicą sześciu bramek z tak wymagającym przeciwnikiem nie przynosi jednak wstydu podopiecznym trenerów Krzysztofa Mistaka i Krzysztofa Terebuna. Nielba to przecież spadkowicz z PGNiG Superligi i aktualny wicelider pierwszoligowych rozgrywek. Ambitnie walczący świdniczanie zaczęli jednak pojedynek od prowadzenia 2:1 i 3:2 (świetnie spisywał się wtedy bramkarz ŚKPR-u, Tomasz Wasilewicz, który w pierwszych 10 minutach dał się pokonać tylko dwa razy). W 15 minucie Nielba wygrywała już jednak 6:5, a w 20 minucie 10:6. Szybko stało się jasne, że ŚKPR nie zdoła pokonać tak silnego rywala.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?