23 lipca przed godziną 23:00 kamienieccy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który po kłótni z partnerką postanowił wybrać się na spacer. 38-latek był pod wpływem alkoholu i w nocy wybrał się na spacer do pobliskiego lasu. Zgłaszająca martwiła się, ponieważ jej partner nie odbierał telefonu.
Mniej więcej w tym samym czasie na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który zgłosił, że będąc w lesie wpadł w dziurę, nie może się podnieść i nie wie, gdzie jest. Mundurowi od razu połączyli obie sprawy. Wielokrotnie próbowali skontaktować się z mieszkańcem Kamieńca Ząbkowickiego. Kiedy w końcu udało się nawiązać kontakt telefoniczny, usłyszeli płytki oddech i kontakt zerwał się. Jednocześnie kamienieccy mundurowi przeczesywali teren, gdzie mógł znajdować się pechowy spacerowicz. Po pewnym czasie w zaroślach, na półce skalnej pomiędzy miejscowością Byczeń a Kamieniec Ząbkowicki, funkcjonariusze usłyszeli charczenie. Okazało się, że jest to zaginiony 38-latek, który spadł z wysokości w gęste zarośla.
- Mężczyzna leżał na wznak, miał nierówny oddech i siną twarz. Po udrożnieniu przez policjantów dróg oddechowych odzyskał przytomność na tyle, by powiedzieć, że spadł i uderzył się w głowę. Uskarżał się również na ból w okolicach odcinka szyjnego. Mundurowi cały czas utrzymując słowny kontakt z poszkodowanym wezwali na miejsce pogotowie i straż pożarną, aby bezpiecznie przenieść 38-latka do karetki. Mieszkaniec Kamieńca Ząbkowickiego może mówić o dużym szczęściu. Dzięki profesjonalnemu i skutecznemu działaniu kamienieckich funkcjonariuszy pomoc przyszła na czas - relacjonuje asp. sztab. Katarzyna Mazurek z KPP Ząbkowice Śląskie.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?