Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szymon Śmichura pokonał 20 tysięcy kilometrów dla akcji charytatywnej. Jak zmieniło się jego życie?

Damian Bednarz
Damian Bednarz
Archiwum Szymona Śmichury
Pochodzący z Dusznik-Zdroju Szymon Śmichura podróż swojego życia przeszedł dwa lata temu. Wszystko po to, żeby pomóc chorej Mai. Przez cztery miesiące wyprawy pokonał ponad 20 tysięcy kilometrów. -Polubiłem dzięki temu samotność, której zawsze się bałem - wspomina tamten czas w rozmowie z naszym portalem. W naszej galerii zobaczysz mnóstwo zdjęć z podróży Szymona.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

Szymon Śmichura wyruszył z Dusznik-Zdroju pod koniec maja 2019 roku. Granice Unii Europejskiej były wtedy w pełni otwarte, można było zwiedzać świat bez większych przeszkód. Jego pierwszym przystankiem był Kijów, skąd wyruszył dalej, chcąc przemierzyć cały świat. Niestety z powodów politycznych (brak przyznania wizy do Chin) i trwających konfliktów w Azji, nie było mu dane tego celu zrealizować. W czasie blisko czterech miesięcy podróży pokonał dokładnie 20020 kilometrów, w tym ponad 10 tysięcy kilometrów pieszo. Prowadzona przez niego akcja charytatywna też przyniosła pożądany skutek, dzięki niej Maja otrzymała wózek, który pomagał jej w chodzeniu.

-Ciężko uwierzyć, że minęło już tyle czasu, mam wrażenie jakby to było zaledwie miesiąc temu.
Często w wolnych chwilach wracam myślami do chwil i do uczuć, które wtedy mi towarzyszyły, nie obowiązywały mnie wtedy żadne zasady, każdy kolejny dzień był pełen ekscytacji i nowych doświadczeń, a co najważniejsze każdy z tych dni był inny od poprzedniego. Polubiłem dzięki temu samotność, której zawsze się bałem. To była niezła lekcja życia i poznania siebie
- wspomina 2019 rok Szymon Śmichura.

W trakcie swojej wyprawy, którą nazwał "Dream Travel" (tak samo nazywał się jego profil na FB, który zgromadził ponad 2 tysiące obserwujących) Szymon szczegółowo relacjonował swoje wędrówki. Dzięki temu mogliśmy podziwiać zdjęcia z Ukrainy, Turcji, Kazachstanu, Gruzji i Turcji. Powstawał także vlog pod tym samym tytułem.

TU MOŻESZ ZOBACZYĆ VLOGI SZYMONA:

KLIK

Z pespektywy czasu Szymon Śmichura dojrzał kilka błędów, które na pewno nie pomogły mu w podróży życia.

-Kiedy ruszyłem w podróż byłem w strasznej kondycji psychicznej. Byłem troszkę nieodpowiedzialny, bo nie zależało mi na przygotowaniach jak powinno i co najważniejsze nie miałem żadnego ubezpieczenia.
Chciałem wyruszyć jak najszybciej, nie mając nawet chyba stówy w kieszeni. Postawiłem wszystko na ostatnią kartę, nie zważając na to, co się ze mną stanie, ale mimo wszystko nigdy nie będę tego żałował, bo dzięki temu podróż była dla mnie nie zwykle wyjątkowa, będę zawsze ją wspominał z wielkim sentymentem i dumą, a jak to zawsze mówię: wspomnień nie jest w stanie nam nikt zabrać, kupić ani ukraść, to jedyna rzecz, która jest najważniejsza i nieosiągalna dla nikogo - opowiada.

Jak dodaje, długo nie mógł się pogodzić z faktem, że nie udało mu się wjechać do Chin.

-Czuję wielki niedosyt, który karmi moje marzenie, żeby zdobyć cały świat - dodaje Szymon Śmichura. -Niebawem będę mógł wyruszyć w kolejną podróż, która będzie przemyślana, ale również szalona jak pierwsza.

ZOBACZ FANTASTYCZNE ZDJĘCIA SZYMONA Z WYPRAWY:

Szymon Śmichura pokonał 20 tysięcy kilometrów dla akcji char...

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto