Tragiczny pożar w Lądku-Zdroju. Czy było to samobójstwo? W sieci znaleziono dramatyczny list...

Przypomnijmy. Do tragicznego w skutkach pożaru doszło w nocy z wtorku na środę w Lądku-Zdroju. Około godziny czwartej nad ranem strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze dachu w budynku wielorodzinnym mieszczącym się przy ulicy Wiosennej. Kiedy mundurowi przybyli na miejsce, palił się już cały budynek.

-Z informacji uzyskanych od lokatorów wynikało, że w budynku wciąż mogą przebywać dwie osoby. Niestety z powodu zawalenia się dachu, strażacy mogli przeszukać tylko pomieszczenia na parterze, w których nie ujawniono poszkodowanych. Podczas prac rozbiórkowych na piętrze, ujawniono zwęglone zwłoki jednej osoby - informuje strażak ze Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Kłodzku.

W wyniku pożaru spalił się cały budynek, w którym zamieszkiwał ojciec z synem. W chwili pożaru starszego z mężczyzn nie było w domu. Niestety w pogorzelisku znaleziono niezidentyfikowane zwęglone zwłoki. Istnieje prawdopodobieństwo, że w trakcie pożaru spłonął 44-letni lokator tego budynku.

Już kilka godzin po pożarze Internauci zaczęli dzielić się wpisem w mediach społecznościowych, który opublikował mężczyzna zamieszkujący budynek przy ulicy Wiosennej. Czytając go, można odnieść wrażenie, że był on pożegnalnym. Tym bardziej że tekst ilustruje zdjęcie Ryszarda Siwca, który w 1968 roku dokonał samospalenia w czasie ogólnokrajowych dożynek na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie w obecności przywódców Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, dyplomatów i 100 tysięcy widzów

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratora Rejonowa w Bystrzycy Kłodzkiej. Dziś na miejscu prowadzone będą czynności z biegłym sądowym w zakresie pożarnictwa. Być może jutro poznamy nieco więcej informacji.