Tak tamten dzień wspominają przedstawiciele klubu:
Była godzina 6 nad ranem, słońce jeszcze nie wstało. Wszystkie dziewczynki spokojnie spały w aucie. Trenerka zatrzymała busa na parkingu i weszła do budynku stacji. Wtedy spod maski zaczął wydobywać się dym a po chwili auto stanęło w płomieniach. Drzemiące wewnątrz samochodu zawodniczki na szczęcie obudziły się i w przerażeniu wybiegły z płonącego auta. Gdy trenerka wyszła ponownie z budynku, nie była w stanie uwierzyć, w to co zobaczyła - bus stał w ogniu. Nic nie dało się już zrobić. Wiemy jedno, mieliśmy wiele szczęście i opatrzność nad nami czuwała. Nikomu nic się nie stało. Straciliśmy jednak busa a wraz z nim wiele naszych rzeczy i sprzętu.
UKS Szczytnik to niewielki klub biathlonowy ze Szczytnej. Jak przekonują trenerzy, fundusze klubowe pozwalają pokryć jedynie niewielką część strat związanych z pożarem i nie dają możliwości, żeby kupić nowy samochód, który jest im niezbędny.
-Bez busa nie jesteśmy w stanie jeździć na zgrupowania, obozy i zawody, czyli wszystkie te wydarzenia, które stanowią o sensie istnienia takiego klubu, jak nasz - czytamy na opisie zbiórki.
Właśnie dlatego powstała zrzutka na rzecz klubu. Cel to 30 tysięcy złotych. W chwili powstawania tego materiału, na koncie było ponad 4700 złotych.
Zobacz też inne nasze teksty:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?