Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Gminie Bystrzyca Kłodzka nie będzie budowy wielkich zbiorników przeciwpowodziowych

red.
www.bystrzycaklodzka.pl
Na obszarze gminy Bystrzyca Kłodzka nie powstaną żadne wielkie suche zbiorniki retencyjne. Takie zapewnienie padło w miniony czwartek ze strony przedstawicieli Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie – Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu na spotkaniu informacyjnym poświęconym ochronie przeciwpowodziowej na ziemi kłodzkiej. Odbyło się ono w sali widowiskowej Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury, a zostało otwarte przez wiceburmistrz Beatę Hucaluk-Szpanier

Kierownik jednostki realizującej projekt ochrony przeciwpowodziowej dorzecza Odry i Wisły Ryszard Malarski, jego zastępca Alicja Borowska, dyrektor wrocławskiego Oddziału Sweco Joanna Kabarowska, kierownik projektu w firmie Sweco Marek Kłonica i projektant w tej firmie Borys Bednarek 9 bm. usiedli naprzeciw osób zainteresowanych działaniami na rzecz ochrony przeciwpowodziowej na ziemi kłodzkiej, w tym w gminie bystrzyckiej. Wypowiadali się w imieniu PGW Wody Polskie – RZGW we Wrocławiu, które od wielu lat pracuje nad przygotowaniem dokumentów strategicznych dotyczących powodzi i suszy m.in. na wspomnianych obszarach. W związku z tym firma Sweco, na zlecenie państwowej instytucji, opracowała analizę odnoszącą się do aktualnej sytuacji w zakresie zagrożeń dla ziemi kłodzkiej. Dzięki niej zrewidowano oraz uaktualniono to, co w tym zakresie było zawarte w dotychczas przechowywanej dokumentacji. A ponieważ wokół ustaleń i opracowań Sweco pojawiło się wiele przekłamań i nieprawdziwych wiadomości powielanych np. w mediach społecznościowych, to – jak podkreślił Ryszard Malarski – postanowiono zorganizować cykl spotkań informacyjnych dla mieszkańców i zainteresowanych instytucji, aby przekazać wiarygodne wiadomości na temat zamierzeń inwestycyjnych i uspokoić emocje. Również te związane z koncepcjami budowy ogromnych suchych zbiorników przeciwpowodziowych. W gminie Bystrzyca Kłodzka – według tych koncepcji – miałoby powstać sześć takich obiektów usytuowanych w: Gorzanowie, Wilkanowie, Starym Waliszowie, Bystrzycy Kłodzkiej, Pławnicy i Nowej Bystrzycy. Informacja o ich ewentualnej lokalizacji wywołała niezadowolenie społeczne, a nawet protesty.

Prowadzący spotkanie w MGOK-u R. Malarski zapewnił, że na ziemi kłodzkiej – poza aktualnie budowanymi czteroma zbiornikami o dużej pojemności – nie ma mowy o inwestowaniu w kolejne o tak wielkich gabarytach. Przypomniał przy tym, iż przed wieloma laty na tym obszarze planowano usytuować 58 suchych zbiorników, później – 44, po kolejnych weryfikacjach – 19, 14, 9, by teraz po prostu odejść od takich zamiarów. Za tym innym spojrzeniem na przyszły kształt ochrony przeciwpowodziowej przemówiło wiele czynników. To przede wszystkim uniknięcie wysiedlenia ludności, likwidacji zakładów pracy i gospodarstw rolnych, dewastacji wielu poczynionych inwestycji i remontów, zamykania szlaków komunikacyjnych – tak drogowych, jak i kolejowych. To również zapobieżenie narażenia na szwank dóbr kultury, obszarów chronionych.

Z wypowiedzi przedstawicieli PGW Wody Polskie jednoznacznie wynika, iż niezbędne jest poszukiwanie innych rozwiązań, zapewniających właściwą retencję na ziemi kłodzkiej. Są z tym zgodni wypowiadający się podczas dyskusji – nie pozbawionej emocji – co niektórzy uczestnicy bystrzyckiego spotkania. Ich zdaniem należy przystąpić do regulacji wszystkich cieków, pogłębienia ich koryt i uporządkowania z drzew, głazów skalnych oraz innych rzeczy spiętrzających wodę. Zgodnie uznano, że jak najszybciej należy powiększyć światło przepływu rzek i potoków pod mostami czy innymi obiektami inżynieryjnymi.

Zwrócono uwagę na dużą rolę lasów, które bardziej poważnie należy traktować jako potencjalne, naturalne zbiorniki mogące zatrzymać wodę opadową. Niezależnie od tego to właśnie na ich obszarze można lokować małe zbiorniki przeciwpowodziowe. Takie obiekty, być może w większej liczbie, powinny się znaleźć w miejscach niezurbanizowanych, których zagospodarowanie nie spowoduje spustoszenia w krajobrazie ziemi kłodzkiej, jak i w jej faunie i florze.

Uczestników spotkania zapewniono, że proces decyzyjny w tak ważnej sprawie, jaką jest ochrona przeciwpowodziowa ziemi kłodzkiej, na pewno nie odbędzie się bez udziału mieszkańców, podmiotów gospodarczych i zainteresowanych instytucji, w tym samorządów gmin. Będą uczestnikami konsultacji społecznych, które rozpoczną się po stworzeniu koncepcji tejże ochrony. Wtedy już zaczną się rozmowy o konkretnych rozwiązaniach.

Kierownik projektu R. Malarski zapewnił, że wcześniej będą one podane do publicznej wiadomości. Zapewnił raz jeszcze, że PGW Wody Polskie nigdzie nie będzie budowało zbiorników, które już okazują się kolizyjne i spowodują dewastację tego wszystkiego, co dla danego środowiska pozostaje najbardziej wartościowe.

Na zakończenie spotkania, na prośbę wiceburmistrz Beaty Hucaluk-Szpanier, zebrani jednomyślnie przegłosowali negatywne stanowisko wobec ewentualnych zamiarów budowy suchych zbiorników przeciwpowodziowych na terenie gminy Bystrzyca Kłodzka.

źródło: www.bystrzycaklodzka.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bystrzycaklodzka.naszemiasto.pl Nasze Miasto