18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Zmiany na 35-lecie filharmonii

Elżbieta Węgrzyn
Trwa uroczysty, a zarazem przełomowy 35. sezon artystyczny Filharmonii Sudeckiej. Jakie zmiany czekają wałbrzyską placówkę?

Wałbrzyska filharmonia powstała jesienią 1978 roku dzięki grupie lokalnych patriotów i zapaleńców, m.in. Józefa Wiłkomirskiego, wieloletniego dyrektora placówki. Pierwszy koncert filharmonicy dali w Hradcu Kralove jeszcze przed wałbrzyską inauguracją. Od tamtej pory w orkiestrze symfonicznej Filharmonii Wałbrzyskiej, zaś po zmianie nazwy Sudeckiej występowały setki muzyków i solistów, a w jej sali koncertowej i podczas koncertów wyjazdowych tysiące mieszkańców naszego regionu odkryło swoją miłość do muzyki.

Podstawowa oferta placówki – piątkowe koncerty muzyki klasycznej, symfoniczne lub kameralne z udziałem solistów, gwiazd estrady i absolwentów szkół muzycznych, to tylko część pracy filharmoników. – Ciągle poszerzamy ofertę repertuarową i proponujemy prezentacje wyjazdowe grup kameralnych, głównie kwartetów i kwintetów. Dodatkowo, 23 listopada reaktywujemy własny jazzowy Big Band – zapowiada Jerzy Kosek, dyrektor placówki od grudnia 2010 roku. Wałbrzyszanie już w przyszłym roku powrócą też do obsługi Festiwalu Henryka Wieniawskiego w Szczawnie-Zdroju, imprezy, którą zajmowali się przed laty.

Zmienia się też orkiestra i częstotliwość jej występów poza rodzimą salą koncertową. – Nasza orkiestra jest sukcesywnie odmładzana. W ostatnich latach przybyło nam ośmiu młodych muzyków, którzy zarażają pozostałych swoją energią. Podpisujemy też dużo umów na występy w całym regionie – mówi Kosek i dodaje, że stara się również zapraszać do Wałbrzycha chóry i gwiazdy muzyczne.
Do czerwca miłośników muzyki czeka też kilka interesujących koncertów, m.in. sylwester ze Straussem, utwory z „My fair lady”, występ Mieczysława Szcześniaka, a także Nigela Kennedy'ego i Symfonii Varsovii. Zaś na czerwcowe zakończenie sezonu zaplanowano prezentację dzieł Witolda Lutosławskiego.

Największą bolączką wałbrzyskich filharmoników jest brak nowoczesnej sali koncertowej. – Nowe sale ma Jelenia Góra i Wrocław, a my nadal tkwimy w starym poniemieckim kinie bez odpowiedniego oświetlenia i klimatyzacji – wylicza dyrektor. Jesienny koncert w hali OSiR na ponad 600 słuchaczy pokazał, że jest zapotrzebowanie na występy gwiazd z orkiestrą i wersje instrumentalne muzyki popularnej. – Duże nadzieje wiążemy z odbudową budynku GDK. To moim zdaniem jedyna nasza szansa na własną salę koncertową. Marszałek i minister kultury obiecali pomoc – mówi Jerzy Kosek.

Do końca roku zostanie rozstrzygnięty konkurs na projekt przebudowy GDK. Powstanie tam wielofunkcyjna sala koncertowa na ok. 700 miejsc i salka kameralna, z których będą korzystać wałbrzyscy filharmonicy. – Będzie tam można wystawić operę, a także pokazać na żywo transmisję premiery z Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Takie możliwości ma już wiele polskich miast – zapowiada dyrektor.

Obchody 35-lecia istnienia placówki zakończą się 23 listopada przyszłego roku koncertem, na który będą zaproszeni jej wszyscy byli i obecni pracownicy. Będą gratulacje, odznaczenia i występ pianisty Piotra Palecznego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto