Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojciech Cejrowski w Kłodzku. Podróżnik obsypał protestujących solą egorcyzmowaną (ZDJĘCIA)

DAB
Znany podróżnik i dziennikarz Wojciech Cejrowski na zaproszenie firmy "Piekarnia&Cukiernia Machela" przyjechał do Kłodzka, żeby promować nowy chleb piekarnii - kolonijny. Niestety nie obyło się bez kontrowersji. Spotkaniu towarzyszyła grupa protestujących osób. Po zakończeniu imprezy, podróżnik obsypał protestujących solą egzorcyzmowaną, a na prośbę podania sobie ręki, odrzucił ją, twierdząc, że może przez to dostać AIDS.

W czwartkowe przedpołudnie przy sklepie firmowym Macheli przy ulicy Grunwaldzkiej zgromadziły się tłumy oczekujących na przybycie Wojciecha Cejrowskiego. Dziennikarz i podróżnik odpowiadał na pytania, rozdawał autografy i pozował do pamiątkowych fotografii.

Z drugiej strony przed wejściem do sklepu zgromadziła się także niewielka grupka protestujących osób. Przed wejściem do sklepu zgromadziła się także grupka protestujących osób. Rozwieszono duży transparent "Chleb przyprawiony nienawiścią? Nie! Dziękujemy!".

-Protestujemy przeciwko nazewnictwu chleba przez sklep kolonialnym, przez złą konotację przymiotnika kojarzącym się z kolonializmem, jako systemem uciemiężniającym ludzi. Można było ten chleb nazwać inaczej. Trzeba pamiętać o nazizmie i wszystkich systemach represjonujących człowieka. Protestujemy przeciwko wizycie pana Cejrowskiego. Ja jako chrześcijanka protestuję, ponieważ pan Cejrowski na swoich profilach przejawia postawy homofobiczne, a to nie pasuje z chrześcijaństwem, do którego pan Cejrowski się przyznaje. Uważam, że to zadaje kłam prawdziwemu chrześcijaństwu. A przez to, że jest osobą publiczną, ta jego postawa popularyzuje się wśród innych ludzi. A nie tego uczył Jezus. Jezus uczył miłości wobec bliźniego. Nie kazał ich kamieniować, umarł za wszystkich grzeszników na krzyżu. Jeśli pan Cejrowski uważa się za chrześcijanina, to apeluję, żeby zadał sobie taką refleksję "co na to Jezus - mówi Joanna Stoklasek-Michalak, jedna z protestujących

Właściciele piekarni przyznają, że chleb kolonialny na licencji Wojciecha Cejrowskiego to czysty biznesowy układ, bez jakiegokolwiek upolityczniania tego wydarzenia.

-To wydarzenie nie było o charakterze politycznym, tylko czysto biznesowym. Tak naprawdę to, co się wydarzyło, zrobiło nam tylko większą reklamę. Tylko się cieszyć, znają nas już chyba w całej Polsce. Mamy zamówienia na wysyłkę chlebów już nawet do Stanów Zjednoczonych. Mówiąc szczerze, ta sytuacja była nam bardzo na rękę. Wizyta pana Cejrowskiego okazała się jak najbardziej udana – mówi Anna Stankiewicz, Marketing Manager firmy Machela.

O sprawie zrobiło się głośno na kilka dni przed wydarzeniem, za sprawą ogólnopolskich mediów. Kiedy zapowiedziano oficjalnie protest w trakcie wizyty podróżnika, przeciwnicy imprezy w komentarzach na Facebooku nawoływali firmę do odwołania imprezy. O pozytywne reakcje w komentarzach poprosił swoich fanów sam Cejrowski.

O sprawę komentarzy zapytaliśmy Annę Stankiewicz. - Każdy ma prawo się wypowiedzieć, wyrazić swoje zdanie. Nie rozpatrywaliśmy tego w kwestii przyjemne czy nieprzyjemne. Każdy wyraził swoje zdanie, które my uszanowaliśmy - mówi Anna Stankiewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto