Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malwina "Zuti" i jej Suzi

Damian Bednarz
archiwum prywatne
Niesamowite połączenie dwóch kobiet, które funkcjonują w męskim świecie. Przed Wami wywiad z Malwiną Zuterek, która jest kierowcą rajdowym. Niestety jej Suzuki Swift nie rozmawia z mediami ;) Panorama Kłodzka

Jak to się stało, że zainteresowałaś się sportami motorowymi?

W moim domu samochody i rajdy od zawsze odgrywały dużą rolę. Nawet moja babcia prowadzi sklep motoryzacyjny. W wieku 17 lat zaczęłam startować jako pilot, 2 lata później kupiłam swój samochód, rajdowego Suzuki Swift’a i zakochałam się po uszy. W samochodzie, w motorsporcie, w rajdach, w mojej rajdowej rodzinie, w kibicach i w atmosferze. Od kilku lat rajdy samochodowe stanowią ogromną część mojego życia.

Jak reaguje na Ciebie środowisko? To bardzo męski świat...

To prawda, motorsport jest zdominowany przez mężczyzn, ale dzięki temu, że często jestem jedyną kobietą startującą za kierownicą, mogę liczyć na bezinteresowną pomoc przy naprawie jakichś usterek w aucie lub zmianę koła. Nie ukrywam, że jest to bardzo miłe i dużo mi pomaga, bo nie muszę się martwić, że nie poradzę sobie z jakąś awarią. Oczywiście zdarzają się zawodnicy, którzy patrzą na mnie tylko i wyłącznie przez pryzmat małej, drobnej blondynki, a nie równej sobie zawodniczki. Z każdym kolejnym rajdem staram się udowodnić sobie i innym, że daję radę w tym męskim świecie. I muszę przyznać, że to fajne uczucie skopać facetom tyłki!

Początki były trudne?

Tak, ponieważ w tej roli na rajdach nie miałam doświadczenia. Swój pierwszy rajd za kierownicą przejechałam pod koniec 2015 roku, ale wcześniej przez kilka lat byłam pilotem. I wtedy podczas mojego pierwszego startu zobaczyłam jak różne są role w rajdowym teamie. Po czasie mogę stwierdzić, że wszystko jest kwestią doświadczenia, cierpliwości i treningu. Na początku było trudno, bo popełniałam dużo błędów, które wykluczały mnie z gry. Teraz tę trudność stanowi budżet, bo niestety to kosztowny sport, a swoje starty opłacam ze swojej studenckiej kieszeni. Ciągle poszukuję firm i osób, które będą chciały wspierać moje starty.

Gdyby Suzi mogła mówić, jak myślisz co by nam powiedziała?

Mam nadzieję, że wyznałaby mi, że kocha mnie tak bardzo jak ja kocham ją! Wiem, że według powszechnej opinii samochód to rzecz nabyta, ale to auto, ten mały Suzuki Swift dostarczył mi mnóstwo wspomnień i emocji oraz całkowicie odmienił moje życie, bo to dzięki niemu mogę startować i spełniać się w tym co robię. Ktoś może pomyśleć, że nie da się tak kochać czegoś, co nie odwzajemnia uczuć, ale z tym samochodem przeżyłam wszystkie rajdowe wzloty i upadki, nawet te dosłowne. Jeśli kiedyś zmienię samochód to to zawsze będzie moja pierwsza rajdówka i to ją mam wytatuowaną na skórze... Kolejną rzeczą, jaką mogłaby powiedzieć Suzi to wyraz uznania dla jej nowych „butów”, czyli różowych felg. W końcu to kobieta tak jak ja!

Panorama Kłodzka

Jaki jest Twój największy życiowy sukces?

Życiowych sukcesów mam kilka, bo każdy osiągnięty cel i marzenie jest dla mnie sukcesem i daje mi radość. Staram się dążyć do spełniania tego, co sobie zaplanuję lub co chciałabym żeby się spełniło. Życie jest po to, żeby dążyć do realizacji swoich marzeń oraz żeby każdą porażkę przekuwać w sukces. Tego się trzymam i dzięki temu cieszę się z małych rzeczy, przez co mogę pozytywnie i z uśmiechem iść przez życie.

Zapewne widziałaś już harmonogram 51. Rajdu Dolnośląskiego. Co myślisz o ściganiu na stadionie biathlonowym?

Ciężko mi wyrazić opinię, ponieważ nie lubię oceniania rzeczy, które jeszcze nie miały miejsca. Dopiero po rajdzie będziemy mogli wypowiadać się na ten temat. Zobaczymy. Trzymam kciuki za organizatorów, żeby ich decyzja wyszła na dobre i okazała się być strzałem w dziesiątkę.

Jakie są Twoje plany na przyszłość?

Jeśli chodzi o rajdową przyszłość to w tym sezonie będzie można mnie zobaczyć na odcinkach specjalnych takich rund jak Amatorski Rajdowy Puchar Ziemi Zachodniej, Tarmac Masters czy Rajdowy Samochodowy Puchar Sudetów. Prywatnie w październiku rozpocznę 3 rok studiów i będę pisać pracę licencjacką.

Jaką osobą prywatnie jest Malwina Zuterek?

Taką samą jak na rajdach. Z jednej strony spokojna i rozsądna, a z drugiej wszędzie mnie pełno i często chodzę z uśmiechem na ustach, który na rajdach stał się moim znakiem rozpoznawczym. Bardzo też wszystko przeżywam, więc każdy start łączy się z ogromnym stresem. Ciężko mi też uwierzyć w siebie, dlatego, tak jak wspominałam wcześniej, z każdym kolejnym startem staram się udowodnić sobie, że dam radę.

Kto jest Twoim największym idolem?

Największy idol? Moja mama. Nie znam drugiej tak silnej i dobrej kobiety jak ona. Podziwiam ją i to jak pewnie i z uśmiechem idzie przez życie pomimo swoich problemów i przeciwności losu. Dużo razem w życiu przeszłyśmy, a mimo to moja mama ma pozytywne podejście do wszystkiego oraz cechuje ją ogromna radość życia. Jesteśmy bardzo do siebie podobne, co mnie bardzo cieszy, bo chciałabym w przyszłości być taka jak ona.

Gdzie widzisz siebie za 10 lat?

Za 10 lat chciałabym mieć już własną szkołę językową, męża rajdowca i w dalszym ciągu jeździć Suzi, ale już na odcinkach RSMP. Jak już mówiłam, warto mieć marzenia. Mam nadzieję, że się spełnią!

Panorama Kłodzka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto