Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Lipiński: "W Kłodzku czułem się jak w domu" (WYWIAD)

Damian Bednarz
Piotr Bodzek
Kilka dni temu Michał Lipiński ogłosił, że rozstaje się z koszykarskim klubem Zetkama Doral Nysa Kłodzko. W barwach tego zespołu spędził 10 lat, kilkadziesiąt razy wyprowadzając drużynę na boisko jako kapitan. W rozmowie z nami podsumował czas, który spędził w stolicy powiatu kłodzkiego.

To koniec Twojej przygody z koszykówką w Kłodzku. Co chciałbyś powiedzieć kibicom?
Chciałbym bardzo podziękować kibicom za wsparcie przez te 10 sezonów. Naprawdę czułem się jak u siebie podczas rozgrywanych spotkań. Życzę również kibicom aby Doral wrócił jak najszybciej na zaplecze ekstraklasy.

Czym podyktowana była Twoja decyzja? Decyzję podjąłem już na początku zeszłego sezonu. Nie jestem w stanie już poświęcać tyle czasu na dojazdy na trening. Jeżdżąc po pracy do Kłodzka wracałem z treningu bardzo późno w efekcie nie miałem czasu praktycznie w ogóle na regenerację, to odbijało się na moim zdrowiu i cały sezon walczyłem z urazami.

Jakie są Twoje plany na najbliższą koszykarską przyszłość?
Chciałbym dalej grać w koszykówkę ale w grę wchodzą tylko opcje blisko Wrocławia. Nie ukrywam, że oprócz Nysy było zainteresowanie jeszcze 2 klubów z II ligi ale wszystkie propozycje odrzuciłem z tego samego powodu a więc czasu, który musiałbym poświęcić na dojazd. Jest jedna drużyna, która trenuje oraz rozgrywa swoje mecze niedaleko mojego domu i z nimi jestem po wstępnych rozmowach.

Który sezon w Kłodzku był dla Ciebie najpiękniejszy?
Wiele sezonów wspominam bardzo dobrze ale najpiękniejsze były te, które wiązały się z najlepszym osiągnięciem sportowym a więc ten, w którym zrobiliśmy awans oraz następny, już w I lidze gdzie zakończyliśmy sezon, grając jako beniaminek, na 8 miejscu dającym prawo do gry w play-off.

A który mecz zapadł Ci najbardziej w pamięć
Jest kilka takich spotkań. Przede wszystkim pierwszy mecz z dwumeczu o awans wygrany z Krakowem na naszym parkiecie gdzie wygraliśmy różnicą ponad 30 punktów i w zasadzie rozstrzygnęliśmy tę rywalizację. Pierwszy wygrany mecz w I lidze u siebie z Łańcutem oraz cała rywalizacja play-out jeszcze w II lidze z Jaworznem gdzie wywalczyliśmy utrzymanie po ciężkich bojach w 5 meczach.

Jak w Twoim życiu pojawiła się koszykówka? Trochę przez przypadek. Zaczynałem od piłki nożnej ale mój brat bardzo fascynował się koszykówką. Treningi piłkarskie były zupełnie nie po drodze moim rodzicom a do tego na drugim końcu miasta co te koszykarskie. Pewnego roku zaprowadzili mnie na treningi do starszego rocznika razem z moim bratem i powiedzieli, że niestety ale piłka nożna odpada. Na początku byłem zły ale potem złapałem bakcyla i teraz się cieszę, że tak się stało.

Jak to się stało, że z Konina przez Wrocław, trafiłeś do Kłodzka?
Po ukończeniu liceum w Koninie składałem dokumenty na studia do Poznania i Wrocławia na (jeszcze wtedy) Akademie Ekonomiczne. Chciałem również kontynuować swoją przygodę z koszykówką. Po maturze pojechałem na Camp do Bydgoszczy, tam poznałem Trenera Pawła Turkiewicza, który po campie powiedział, że mogę dołączyć do drużyny juniorów starszych Śląska Wrocław i powalczyć o miejsce w składzie oraz medal Mistrzostw Polski. W międzyczasie przyszła odpowiedzieć, że dostałem się na Akademię we Wrocławiu. Wybór więc był prosty i jak się okazało słuszny. Po roku w Śląsku odezwał się do mnie ówczesny trener Doralu Krzysztof Szwej i w ten sposób trafiłem do Kłodzka.

Czym dla Ciebie jest ten sport?
Koszykówka jest dla mnie pasją, sposobem na życie, spędzanie wolnego czasu i realizację marzeń. Możliwością sprawdzenia się w rywalizacji z innymi oraz możliwością poznania wielu fajnych ludzi.

Czego Ci życzyć w dalszej karierze?
Zdrowia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto