Tekst dyktanda, tradycyjnie przygotowały nauczycielki języka polskiego Elżbieta Myślińska i Justyna Mania. W komisji oceniającej pod przewodnictwem pani Justyny Mani pracowali dyrektor Biblioteki Publicznej Gminy Kłodzko Mariola Huzar oraz bibliotekarze: Monika Fedak, Izabela Mucha, Roma Szczerbień i Małgorzata Pilipaka.
W tegorocznej edycji dyktando napisało 35 uczniów klas 6-8 szkół podstawowych z terenu gminy i miasta Kłodzka.
Wyniki przedstawiają się następująco:
- 1. miejsce i Puchar Wójta Gminy Kłodzko odebrał Kacper Jacukowicz ze Szkoły Podstawowej im. Wł. St. Reymonta w Kłodzku
- 2. miejsce zajęła Gabriela Ostaszewska ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Kłodzku
- 3. miejsce przyznano Nicoll Gach ze Szkoły Podstawowej w Wojborzu;
Wyróżnienie trafiło do Dawida Zoryj ze Szkoły Podstawowej w Krosnowicach.
Z gratulacjami dla laureatów i podziękowaniami dla wszystkich uczestników przybyli Wójt Gminy Kłodzko Zbigniew Tur oraz dyrektor Szkoły Podstawowej im. Wł. St. Reymonta w Kłodzku Krzysztof Szkudlarek.
Organizatorem Dyktanda była Biblioteka Publiczna Gminy Kłodzko z/s w Ołdrzychowicach Kłodzkich oraz Szkoła Reymonta. Gratulując tegorocznym laureatom organizatorzy już zaprosili wszystkich na kolejną edycję dyktanda.
Prezentujemy tekst dyktanda, które nie należało do łatwych. Najwięcej trudności piszący mieli z pisownią rozłączną. Duży problem z takimi słowami jak: popeerelowskim bloku, rockandrollowym zespole, czy też na wrocławskim Psim Polu. Zdarzały się też błędy w nazwach ptaków, które były pisane z dużej litery.
Nienadzwyczajna historia miłosna z happy endem
Pewna żądna sławy influencerka z Lubiąża stwierdziła, że kariera youtuberki nazbyt jej już ciąży. Porzuciła więc czym prędzej swój internetowy minishow i nieco poniewczasie postanowiła zainteresować się rodziną ptasią w całej swej ornitologicznej krasie. Nie były to z jej strony żadne hocki-klocki ani inne czcze przechwałki. Tak więc niczym Tuwimowskie „Ptasie radio” wpośród nocnej ciszy niewielkiego mieszkanka w popeerelowskim bloku rozległy się superdźwięki tudzież pienia strzyżyka woleoczko, piegży, sójki, żołny i innej ptaszęcej trzódki.
Trwałaby zapewne ta wdzięczna kanonada, gdyby nie płytki sen zza ściany chuderlawego sąsiada. Ten to, omijając kurtuazyjne gadki-szmatki, zadudnił w drzwi swej nie najulubieńszej sąsiadki. Ta zaś w mig, chyżo i szast-prast wyłączyła sprzęt stereo i bez żenady, z półuśmiechem zaproponowała zrzędzie, skądinąd arcymarudzie, aby zechciał polubić pustułki, kszyki i nurzyki, co rzewnie ćwierkają o brzasku w pobliskim nadodrzańskim lasku.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?