Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielka awantura na meczu juniorów w Nowej Rudzie

Damian Bednarz
Zdjęcie ilustracyjne/Mikołaj Nowacki
- Juniorzy Bielawianki pobici w Nowej Rudzie. W 80. minucie meczu z KS Piast Nowa Ruda kibice wtargnęli na murawę i zaatakowali naszych juniorów, bili i kopali po głowach. Mecz bez sędziów i bez ochrony- relacjonuje niedzielny mecz juniorów pomiędzy Piastem Nowa Ruda a Bielawianką Bielawa strona klubu z Bielawy. A tymczasem oświadczenie wydane przez sędziego zawodów opisuje sprawę zupełnie inaczej.

W niedzielę na stadionie w Nowej Rudzie rozegrano mecz piłkarski juniorów pomiędzy miejscowym Piastem a Bielawianką Bielawa. Z racji tego, że sędziowie Podokręgu Kłodzko strajkują, na zawodach nie pojawiła się trójka sędziowska. Spotkanie poprowadził Andrzej Kaczmarek, kierownik drużyny Piasta, a w przeszłości sędzia III-ligowy. I byłaby to informacja jakich wiele w ostatnim czasie, jednak to, co wydarzyło się w końcówce meczu było niecodzienne.

Wszystko zaczyna się po faulu na Eliasiku. Dochodzi do kłótni, a za chwilę do kompletnej bójki obu drużyn, a na boisko z trybun wbiega na pomoc kilku krewkich kibiców gospodarzy atakując naszych zawodników. Sytuacja zrobiła się bardzo niebezpieczna wobec powyższego trener naszego zespołu zarządził zejście do szatni. Na miejsce wezwano policję - relacjonuje strona internetowa Bielawianki Bielawa.

Niedzielne wydarzenia nieco inaczej przedstawia sędzia Andrzej Kaczmarek. W wyjaśnieniu, które nam przekazał pisze, że prowokatorem awantury był bramkarz Bielawianki, który uderzył w twarz zawodnika gospodarzy. -Napastnik Piasta (jego drużyna prowadziła 1:0, była to końcówka mecz - przyp. red.) próbował zyskać cenne sekundy i stał przed bramkarzem, aby utrudnić mu wznowienie gry. W takich sytuacjach najczęściej odgwizduje się faul. Nie zdążyłem tego zrobić, ponieważ bramkarz Bielawianki sam chciał rozstrzygnąć sytuację i uderzył zawodnika w twarz. Nie trzeba było długo czekać, zawodnik Piasta nie pozostał dłużny rewanżując się piłkarzowi z Bielawy - informuje Andrzej Kaczmarek. Od tego zaczęła się awantura, w której uczestniczyli wszyscy piłkarze przebywający na boisku i rezerwowi.

Kaczmarek zaprzecza, że w bójce brali udział kibice gospodarzy, ponieważ nie było ich na stadionie. Mówi, że fani obydwu zespołów mają tzw. "zgodę" czyli nie prowadzą przeciwko sobie wrogich działań. Kiedy sytuacja została opanowana, mecz został przerwany, a zawodnicy zeszli do szatni. Na miejsce została wezwana policja.

- Zachowanie zawodników z Bielawy w szatni również pozostawia wiele do życzenia. Ze strachu przed zdemolowaniem szatni została wezwana policja - mówi dalej Andrzej Kaczmarek.

Czekamy na oświadczenie policji w tej sprawie. Klubom za takie zachowanie piłkarzy grozi przyznanie obustronnego walkowera.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto