Wywiad z Magdaleną Kapłon - kapitan damskiego Piasta Nowa Ruda

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z piłką?

Myślę, że zaczęło się od tego, że mam dwóch starszych braci i jak oni kopali piłkę to i ja kopałam razem z nimi. Generalnie to zawsze mnie ciągnęło do sportu w różnych odmianach, ale jakoś tak wyszło, że piłkę polubiłam najbardziej i gra sprawiała mi największą przyjemność. W wieku może 9 czy 10 lat zapisałam się do klubu w Karpaczu, gdzie jeszcze wtedy mieszkałam, i grałam z chłopakami, chociaż oprócz mnie była jeszcze jedna czy dwie dziewczyny. W gimnazjum i liceum miałam przerwę od grania ale jak już byłam na drugim roku studiów i dowiedziałam się, że w Nowej Rudzie powstała kobieca drużyna to od razu poleciałam na trening.

W Polsce panuje stereotyp, że piłka nożna to typowo męski sport. Jak się do tego odniesiesz?

Szczerze mówiąc wydaje mi się, że ten stereotyp jest już trochę nieaktualny. Raczej już niewiele ludzi się dziwi, że dziewczyny grają w piłkę. Praktycznie w każdym większym mieście w Polsce jest już jakaś kobieca drużyna, czy chociaż akademia, która szkoli dziewczyny więc już coraz bardziej rzuca się to ludziom w oczy. Są oczywiście kraje, w których piłka nożna jest wiodącą dyscypliną u kobiet, ale nam jeszcze do tego daleko.

A jak reagują koledzy?

Tak jak wspomniałam wcześniej, nie jest to już takim wielkim szokiem dla ludzi, że jakaś dziewczyna gra w piłkę. Koledzy byli raczej pozytywnie zaskoczeni kiedy mówiłam im, że gram i kilku nawet śledzi nasze wyniki w lidze i zawsze pytają czy strzeliłam jakąś bramkę. Kiedyś jeden kolega zastanawiał się, co się dzieje w naszej szatni i chciał dostać jakieś zdjęcie, ale niestety to jest top secret.

Obecne rozgrywki są pierwszymi w nowej wersji (13 zespołów w grupie). To zmiana na dobre?

Zdecydowanie na dobre. Podział na grupy w ubiegłych latach był moim zdaniem mocno nietrafiony. Jaki jest sens rozgrywania 7 meczów w rundzie i praktycznie każdy po dwutygodniowej przerwie? Ciężko utrzymać jakąś normalną formę i rytm meczowy. Teraz mamy jedną grupę i 13 drużyn czyli 12 meczów w rundzie. Na pewno będzie ciekawie i dodatkowo warto wspomnieć, że jest tylko jeden beniaminek tych rozgrywek, a reszta drużyn ma za sobą przynajmniej jeden sezon grania (a w większości nawet kilka sezonów), więc poziom będzie bardzo wyrównany i na pewno ciężko już na starcie wskazać jakiegoś faworyta do awansu, co często było dosyć łatwe do przewidzenia.

Dokonałyście wzmocnień?

Niestety mieszkamy w takim rejonie, że ciężko nam pozyskać zawodniczkę z innego klubu bo po prostu mamy do każdej drużyny dosyć daleko. Zespoły z Wrocławia i okolic mają łatwiej, bo jest tam sporo drużyn i mogą się wymieniać zawodniczkami. W tym sezonie gramy tym co mamy, a mamy już naprawdę fajny skład. Kilka młodych dziewczyn w ubiegłym sezonie jeszcze się ogrywało i zdobywało trochę doświadczenia, co w tym sezonie na pewno w pozytywny sposób wpłynie na ich grę.

Na co stać zespół Piasta?

Mam nadzieję, że na jakieś dobre miejsce w tabeli na koniec sezonu. Stać nas na dobrą grę i na walkę o zwycięstwo w każdym meczu.

Miałaś piłkarskich idoli?

Nie miałam nigdy jednego idola, raczej starałam się podglądać grę kilku wyróżniających się zawodników. Na pewno przez jakiś czas imponował mi swoją grą Ronaldinho czy Roberto Carlos i ta jego magiczna lewa noga. Przez jakiś czas moim ulubionym piłkarzem był Francuz Ludovic Giuly. Kiedyś w telewizji obejrzałam mecz AS Monaco i bardzo mi się spodobała jego gra. Niewiele później grał już w Barcelonie.

Gdzie widzisz siebie za 10 lat?

Ciężkie pytanie. Jestem już w takim wieku, że nie wiem czy za 10 lat będę jeszcze w stanie grać. Choć na poziomie III ligi to pewnie można i do czterdziestki biegać jak zdrowie pozwala. Na razie nie wybiegam tak daleko w przyszłość. Najdalszą przyszłością, o której myślę jest pierwszy mecz w sezonie i na tym się na razie skupiam.

Panorama Kłodzka