ZOBACZ ZDJĘCIA:
Kilkuletnie śledztwo, które zaczęło się od przypadku, od wizyty w wiedeńskim Kunsthistorisches Muzeum, w którym wisi słynny obraz Pietera Bruegla „Wojna postu z karnawałem”, doprowadziło do powstania dwóch fascynujących reportaży z przebiegu śledztwa i odzyskania przez państwo polskie kilku artefaktów. „Sichergestellte” powstaje w 1940 roku, „Walki karnawału z postem” nie ma w Krakowie od grudnia 1939 roku. Ale przecież Muhlmann przybywa do Krakowa w październiku. Na pewno wiedział o Brueglu w Krakowie, skoro obraz odwiedzał Franz Sochor z Kunsthistorisches Museum w Wiedniu.
Schirach znał się bardzo dobrze z Wachterem. Czy wspólnie zorganizowali wywóz Bruegla? Przecież Sochor na zlecenie Schiracha wywoził wiele dzieł sztuki do innego miejsca. Skarżył się potem na pazerność gauleitera Wiednia. Czy zatem było to zlecenie Schiracha? Czy też mogło to być samodzielne zlecenie Wachterów? Na czyje polecenie w 1938 roku przyjechał do Krakowa Franz Sochor, by obejrzeć polskiego Bruegla” – zadaje pytania w „Liście Wachtera” Magdalena Ogórek i co ważne znajduje na niektóre z nich odpowiedzi.
27 lutego 2017 roku, w niedzielne przedpołudnie, Horst von Wachter, syn oficera SS Otto Wachtera, działacza NSDAP i gubernatora dystryktów krakowskiego i galicyjskiego, przekazuje na ręce wojewody małopolskiego Józefa Pilcha, trzy zrabowane przez jego rodzinę rzeczy. Były to mapa wydana w Augsburgu po 1772 roku przez Tobiasa Lottera przedstawiająca stan polskich granic po I rozbiorze, renesansowy miedzioryt przedstawiający Kraków i akwarelę Julii Potockiej przedstawiającą Pałac Potockich pod Baranami i kilka innych ujęć królewskiego miasta.
Te akurat artefakty zostały zagrabione przez Austriaków, ale do grabieży polskich dzieł sztuki przygotowali się także Niemcy jak Reinhard Heydrich, czy Holendrzy jak Pieter Nicolaas Menten, który dzięki tym kradzieżom stał się jednym z najbogatszych obywateli Holandii.
Śledztwo prowadzone w tajnych archiwach watykańskich, wśród ludzi, którzy mogli mieć jakąkolwiek wiedzę na temat zagrabionych dzieł sztuki, historii II wojny światowej, szlaków przerzutowych, funkcjonowania tajnych służb doprowadziło autorkę do kolejnych rewelacji i odkryć najnowszej historii związanej z zagrabionymi Polsce w czasie drugiej wojny światowej dziełami sztuki.
Z wiedzą jaką uzyskujemy czytając książkę „Kat kłania się i zabija” wchodzimy w świat zła…tak…ta książka doskonale potwierdza tezę przedstawioną przez Hannę Arendt…zło jest banalne…
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?