Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego wstrzymał wypłatę dofinansowania projektu związanego z remontem Kanału Młynówka. Wrocławscy urzędnicy zażądali szczegółowej informacji na temat realizacji inwestycji. Istnieje bowiem podejrzenie, że miasto wykonało inwestycję niezgodnie z prawem.
Remont kanału, po którym pływać mają słynne już gondole, kosztował ponad 4 mln zł, z czego ponad 3 mln zł to dotacja unijna. Inwestycja ruszyła pod koniec ubiegłego roku i od samego początku wzbudzała wiele kontrowersji. Protestowali Zbigniew Bebel i Jerzy Pomochaczi, właściciele dwóch elektrowni wodnych działających na kanale.
- Żyjemy w mieście, w którym niszczy się przedsiębiorców - podkreślali wielokrotnie, a dziś sprawa wylądowała w sądzie. Przedsiębiorcy żądają od miasta odszkodowania za utracone dochody, bo przez remont kanału nie mogli prowadzić swoich działalności.
- Urzędnicy odcięli nam dostęp do urządzeń wodnych, choć nie mają na to stosownych pozwoleń - twierdzią właściciele elektrowni. Remont Młynówki wpędził w kłopoty także właścicieli znajdującego się w pobliżu młyna.
- Władze miasta uniemożliwiły nam dowóz towaru do magazynów ze zbożem i naraziły na poważne straty - tłumaczy Renard Zarzycki, dyrektor młyna. Mówi, że najpierw miasto przedłużyło kapitalny remont przylegającej do kanału Młynówka ulicy Stryjeńskiej, a potem wprowadziło zakaz wjazdu na most samochodom powyżej 15 ton.
- Bez możliwości dowozu zboża, młyn nie ma racji bytu. Dlatego zmuszeni byliśmy zwolnić wszystkich pracowników, ok. 20 osób. Od miasta będziemy domagać się odszkodowania - mówi Zarzycki.
Kłodzcy urzędnicy mają teraz dwa tygodnie na ustosunkowanie się do pisma z urzędu marszałkowskiego.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?