Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oddajcie nam naszą drogę do kościoła!

Marzena Gołębiowska
google.pl
Można sprzedać drogę gminną bez wiedzy i zgody mieszkańców? Czy można wylać samowolnie betonowe schody na drodze powiatowej? Można - w gminie Międzylesie.

- Od lat nie jest uregulowana dostępność dróg, biegnącej przez teren Ośrodka Opieki dla Osób Starszych w Jodłowie - pisze w liście do burmistrza Międzylesia ksiądz Marek Mundziakiewicz, proboszcz Parafii św. Anny w Boboszowie. - Istniejący stan uniemożliwia swobodną komunikację pomiędzy miejscowościami Jodłów i Potoczek.

Ksiądz Mundziakiewicz tłumaczy, że do Jodłowa przyjechał w 1995 roku i już te problemy były. - Już wtedy na drodze powiatowej łączącej Potoczek z Jodłowem stały schody. Kto je postawił? Nie wiem. Wiem natomiast, że w okresie zimowym nie dojedzie się do kościoła żadną inną drogą - dodaje ksiądz proboszcz.

Według proboszcza nie ma swobodnego dojazdu i dojścia do kościoła, a także na cmentarz, a w okresie zimowym nie ma możliwości komunikacji pieszej i parkowania pojazdów.

22 stycznia odbyło się zebranie z udziałem mieszkańców wsi Potoczek i Jodłów w sprawie odzyskania drogi gminnej, sprzedanej bez wiedzy mieszkańców obu wsi, a będącej jedynym łącznikiem z głównym wejściem do kościoła.

Większość mieszkańców opowiedziała się za odzyskaniem tej drogi i schodów, prowadzących do głównego wejścia do świątyni. - Droga i schody były użytkowane przez wiernych i mieszkańców tych wsi od zawsze. Zobowiązujemy burmistrza do złożenia wyjaśnień, dlaczego sprzedał drogę. Kto podjął i podpisał tę haniebną decyzję? - pytają mieszkańcy. Żalą się też, że właściciel ośrodka utrudnia im dostęp i poruszanie się po drodze.

Innego zdania jest Wiesława Szerszeń, kierownik Referatu Infrastruktury Technicznej i Gospodarki UMiG Międzylesie. - Właściciel ośrodka urządził chodnik dla pieszych. Piesi podążający na cmentarz, czy też do kościoła, korzystali i korzystają z tych przejść - informuje.

Według niej, przywrócenie do stanu poprzedniego nieruchomości sprzedanych przez gminę, jest nieuzasadnione. Istnieje zaś możliwość ustanowienia tzw. służebności przechodu. Ale to nie satysfakcjonuje mieszkańców.

Domagają się oni też swobodnego korzystania z drogi powiatowej. - Sytuacja na tym odcinku drogi została przez nas zastana i trwa od lat. Postaramy się znaleźć rozwiązanie - zapewnia Stanisław Sijka, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Kłodzku.

Tekst ukazał się w tygodniku "Panorama Kłodzka".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto