Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z czym musieli zmierzyć się uczestnicy 6. Powiatowego Dyktanda?

Malwina Zuterek
zdjęcie ilustracyjne
Przedstawiamy tekst tegorocznego 6. Powiatowego Dyktanda, który odbył się w Kłodzku. Sprawdźcie, czy napisalibyście bezbłędnie!

Nienadzwyczajna historia równolatka Rzeczpospolitej Polskiej (RP lub Rzeczypospolitej Polskiej)

Ponaddziewięćdziesięciodziewięcioletni hoży Krzysztof z miejscowości Dzierzążnia w Mazowieckiem jest rówieśnikiem niepodległej Polski. Już od dziecka słyszał, że niebagatelną rolę w żmudnej odbudowie Rzeczpospolitej (lub Rzeczypospolitej) Polskiej odegrał marszałek Józef Piłsudski, twórca Legionów Polskich. Niefrasobliwą młodość przerwał mężczyźnie wybuch II wojny światowej-(,)prawdziwej hekatomby XX(dwudziestego) wieku. Długo wyczekiwany jej koniec nie przyniósł Polakom wolności, lecz sowiecki reżim. PRL skończył się dopiero w roku 1989 (tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym dziewiątym), gdy nasz bohater doczekał się prawnuczka Hieronima i wnusi Kai. Obrady Okrągłego Stołu przyniosły pierwsze wolne wybory. Nie tylko w Polsce, ale w całej Europie Środkowo-Wschodniej upadł komunizm. Poruszony tymiż wspomnieniami jubilat usnął i w marzeniach wrócił do najszczęśliwszego etapu swojego życia,(-)do młodości.

Otóż około półwiek temu ów zabużański przesiedleniec, ukończywszy biologię na UJ-ocie, rad nierad wyruszył syrenką w towarzystwie chyżego charta w dwuipółtygodniową podróż po Krainie Wielkich Jezior. Na przekór porzekadłu: cudze chwalicie, swego nie znacie, wziął pod uwagę li tylko atrakcje w ojczyźnie. Spakował się rach-ciach, rozejrzał naokoło i w rześkiej mżawce czmychnął dróżką pośród chruścianych chaszczy. Sądzić by można, że ten nie najprzystojniejszy, chimeryczny hipis w żorżetowej koszuli z żabotem wróci niezadługo znużony podróżą, jednakowoż przemierzył ojczyznę wzdłuż i wszerz. Poznał wielu Mazowszan: hardych warszawiaków i prostodusznych łodzian z dzielnicy Widzew. Ni stąd, ni zowąd znalazł się w towarzystwie zgrai pseudomyśliwych, którzy zbezcześcili ponadstuletni pralas. Krzyczeli donośnie do leśniczego:”Rozżarzżeż ognisko, hultaju!”. Rzuciwszy im powłóczyste spojrzenie, Krzysztof oddalił się naprędce. Wyszedłszy spomiędzy rozłożystych kniei, ujrzał na wpół rozpadającą się chatynkę.

Obudziwszy się po dziesięcioipółgodzinnym letargu, na przyprószonej jasnokremowymi kwiatuszkami polanie, sczołgał się ze wzgórka i pół pełzając, pół czołgając się, posuwał się naprzód z nosem przy ziemi. Polskie roślinne endemity: okrzyn jeleni, podrzeń żebrowiec, warzucha polska i pszonak pieniński, nie miały już przed nim tajemnic.
Dzięki tym wojażom postanowił się przebranżowić. Z nauczyciela biologii stał się malarzem pejzażystą.
Wtem rozbrzmiało złowróżbne pohukiwanie puszczyka i nasz bohater powstał rześko obunóż z fotela. ”Sen mara-(,)Bóg wiara”-rzekł chwacko.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto