Bezpańskie zwierzęta zimą. Co zrobić? Kogo powiadomić? Jak pomóc?

Jak pomóc błąkającym się po mieście zwierzętom? Należy pamiętać o kilku zasadach, które mogą pomóc zwierzętom przetrwać trudny czas.

- Najważniejsze, abyśmy pamiętali, że nie każdy pies znaleziony na ulicy jest psem bezdomnym. Zabierając takie zwierzę, możemy mu tylko zrobić krzywdę - mówi Andrzej Olszewski z Fundacji Pod Psią Gwiazdą. Jak twierdzi, ten problem głównie dotyczy Kłodzka i Dusznik-Zdroju, gdzie mieszkańcy puszczają swoje pupile wolno, a w obawie przed mandatem, nie chcą przyznać się do własności.

Jeśli mamy podejrzenie, że pies nie jest bezdomny, nie powinniśmy go dokarmiać, by nie przyzwyczaić zbytnio czworonoga do stałego miejsca pożywienia. Inaczej możemy go zniechęcić do powrotu do domu. Takie błąkanie się psa może trwać nawet kilka tygodni. W tym czasie właściciel z pewnością szuka zwierzaka.

A co w wypadku, jeśli mamy pewność, że zwierzę jest niczyje? - Najlepszym wyjściem w sytuacji, gdy widzimy takiego psa i jesteśmy pewni, że jest on bezdomny, jest zawiadomienie policji, straży miejskiej czy nas - dodaje Olszewski.

W większości przypadków pies trafia do Fundacji, gdzie jest na tak zwanym etapie przechowania. Dopiero po dwóch tygodniach od schwytania, istnieje możliwość adopcji takiego pupila.

Koci problem
Sporym problemem jest też populacja wolno żyjących kotów. Ustawa o ochronie zwierząt mówi o tym, że powinno im się zapewnić odpowiednie warunki rozwoju i swobodnego bytu. Logicznym wydaje się, aby w porze zimowej pozostawiać uchylone okna do piwnic czy innych pomieszczeń gospodarczych. Takim rozwiązaniom często sprzeciwiają się jednak wspólnoty mieszkaniowe.

- Fajnym wyjściem jest robienie domków ze styropianu dla kotów. Koszt tego jest niewielki, jest to kilkadziesiąt złotych, a zwierzęta mają możliwość przeżycia zimy - podpowiada Andrzej Olszewski z Fundacji Pod Psią Gwiazdą. Z dokarmianiem ich nie ma problemu, ponieważ jak zauważa Olszewski, na każdą kocią populacje przypada co najmniej jednej „żywiciel”. To najczęściej osoba, która zostawia im resztki po obiedzie, czasem też suchą i mokrą karmę.

- Nie kosztuje mnie to wiele, a wiem, że dzięki temu pomagam tym istotom - mówi Maria Majewska, która od kilku lat dokarmia bezpańskie zwierzęta.

Takie rozwiązanie w przypadku kotów jest dużo bezpieczniejsze, ponieważ zwierzęta te nie przywiązują się tak bardzo do człowieka jak psy.

Chociaż najpewniejszym wyjściem jest kontakt z odpowiednimi służbami, które są w stanie udzielić bezdomnym zwierzętom fachowej pomocy i opieki.

FUNDACJA POD PSIĄ GWIAZDĄ - kontakt: 669 345 599; [email protected]

Wszystkie ważne informacje o Kłodzku i powiecie znajdziesz w papierowym wydaniu Panoramy Kłodzkiej! W każdą środę w Twoim kiosku!