Dary z Kłodzka trafiły do Poninki na Ukrainie

Samochód z rzeczami wyruszył w środę, 2 marca, a na Ukrainę dotarł w nocy z czwartku na piątek.

-Dziękuję wszystkim, którzy przynieśli żywność, medykamenty, produkty higieny osobistej, chemiczne, ubrania. Ale też tym, którzy pomagali segregować i pakować dary. Chciałbym wszystkim podziękować z imienia i nazwiska, ale osób było tak dużo, że nie sposób wszystkich wskazać. Wielkie ukłony należą się także firmom, bez których trudniej byłoby nam przygotować transport humanitarny. Wiem, że nikt tutaj nie liczy na poklask, ale uważam, że trzeba je przedstawić. Firma Mondi przekazała mnóstwo kartonów – mogliśmy wszystko odpowiednio popakować, firma Łukasza Klimczaka zagwarantowała transport do granicy, dzięki Ryszardowi Łacnemu sprawnie załadowaliśmy dary, od Leclerca mieliśmy palety. Przedsiębiorstwa wsparły nas także produktami: Mineral przekazał duże ilości wody, Jot-Ł podarował żywność. Właściwie, gdzie się nie udaliśmy, mogliśmy liczyć na wsparcie - informuje burmistrz Kłodzka Michał Piszko.

Wielkie podziękowania za pomoc należą się także kierowcom z Przemyśla. Na swoim profilu facebookowym, burmistrz Kłodzka zamieścił też list przewozowy, żeby udowodnić, że zebrane rzeczy trafiły tam, gdzie miały.