-Posłanki i posłowie podejmowali dziś interwencje. Niestety w wielu miejscach Policja próbowała eskalować emocje. Zupełnie niepotrzebnie. Podczas jednej z interwencji, w obecności świadków, jeden z policjantów naruszył moją nietykalność. Popychając mnie, złamał moją legitymację poselską. Nie chciał podać swojego służbowego numeru. Podał imię i nazwisko. Czy prawdziwe? Nie wiem - relacjonuje posłanka Wielichowska w swoich mediach społecznościowych.
Jak pisze, kiedy odwróciła się na moment, policjant uciekł. Po zdarzeniu posłanka Wielichowska zabrała także głos na mównicy sejmowej, gdzie również opisała to wydarzenie.
KACZYŃSKI: "MACIE KREW NA RĘKACH"
-Panie premierze Kaczyński to się teraz dzieje na ulicach. Policjant naruszył moją nietykalność cielesną. Złamał mi legitymację. Wiedział, że jestem posłem. Wiedział, że interweniuje, bo zatrzymujecie na ulicach młodych ludzi ! - mówiła.
Kiedy marszałek Elżbieta Witek zarządziła 10 minut przerwy, na mównicy stanął Jarosław Kaczyński.
-Najpierw to łaskawie zdejmijcie te błyskawice esesmańskie. Wszystkie te demonstracje, które żeście popierali, kosztowały życie wielu osób. Macie krew na rękach. Nie powinno was być w tej izbie. Dopuściliście się zbrodni - mówi Kaczyński, odnosząc się do posłów opozycji.
Strajk Kobiet to odpowiedź na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Z chwilą opublikowania wyroku, aborcja z powodów embriopatologicznych nie będzie możliwa.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?