Jest szansa na RATUNEK dla Domu Turystycznego "Schronisko SOWA". Prosimy o Waszą pomoc!

Oddałem temu obiektowi swoje życie, przez kilka dobrych lat stawiałem go na nogi wskrzeszając Dom Wypoczynkowy „Marysieńka” (taką nazwę nadał mu niegdyś Fundusz Wczasów Pracowniczych) ze stanu całkowitej niemal ruiny do stanu używalności i uruchomiłem we wrześniu 2003 roku. Przez ostatnie 18 lat budynek ten służył tysiącom turystów w różnych warunkach pogodowych dając nocleg, wodę, ciepłe posiłki, rodzinną i przyjacielską atmosferę i wszystko czego potrzeba by przetrwać w górach. Wszystko wydawało się iść dobrą drogą do czasu, aż o budynek upomniała się rodzina przyjaciela, z którym sprawę prowadzenia „Marysieńki” – dziś „Sowy” miałem jasno ustaloną. Jak wiadomo życie pisze różne scenariusze. Przyjaźń łączyła mnie z jednym człowiekiem, nie z jego potomkami. I tak to by nie wdawać się w zbędne szczegóły stanęliśmy u progu kosmicznego wyzwania ratowania siebie, swojego dobytku, swojego wkładu pracy, zaangażowania kilkudziesięciu osób, swojej historii, życia, a jednocześnie miejsca do którego wielu ludzi wciąż wraca po latach z nostalgią wspominając jego dawne dzieje. Miejsca w którym ludzie się poznawali, zaręczali, brali śluby , w którym odnajdowali ukojenie, wytchnienie, bądź odkrywali niezwykłe historie.

http://schroniskosowa.pl

Losy tego obiektu wiszą na włosku, ostatni czas pandemii utrudnił funkcjonowanie całkowicie, albowiem czas w którym możemy zarobić środki na utrzymanie budynku przez cały rok skrócił się niemal do zera. Dobrze wiem, że czas ten dotknął wielu ludzi, wiele firm, wiele branż. Nas jednak tu w górach na wysokości 900 m n.p.m. dotknął dotkliwie o tyle, że żaden urząd, żaden właściciel żaden uprawniony do uzyskania od nas zapłaty nie zwolnił nas z jej uiszczenia, ani nie odroczył płatności, czy też nie zrezygnował z odsetek. Kwoty zaoszczędzone przez lata pozwoliły z ledwością wiązać koniec z końcem, palić w piecu, ogrzewać budynek i trwać z dnia na dzień. W ostatnim czasie uprawnieni do pozyskiwania od nas środków upomnieli się o wszystko o co można się upomnieć. Oddaliśmy wszystko co mogliśmy zarobić i odłożyć. Jednak nadal brakuje środków na spłatę należnych kwot. Potrzebujemy Waszej pomocy!

Dlatego za radą przyjaciół założyłem zrzutkę TUTAJ, by umożliwić wszystkim chętnym wsparcie naszego obiektu turystycznego. Możecie nam pomóc uratować zabytkową „Marysieńkę” zwaną „Schroniskiem Sowa” (niemieckie „Eulenbaude”). Tylko dzięki Waszemu wsparciu będziemy mogli nadal witać Was na szlaku, otaczać opieką, wsparciem, dawać schronienie, ciepły posiłek czy dobre czeskie piwo. Tylko dzięki Wami, jesteśmy w stanie przetrwać. Dziś już wiemy, że sami nie damy rady. Wiemy jednak, że przez te lata przewinęło się przez to miejsce tysiące cudownych ludzi. Jeśli choć połowa z nich postanowi wesprzeć tę zbiórkę, być może pozostaniemy tu na dłużej.

Pomóżcie ratować dzieło życia, warte tysięcy wspomnień, tysięcy historii!

Przekażcie na ten cel ile możecie. Jeśli już u nas byliście i chcielibyście jeszcze wrócić, tym bardziej prosimy Was o pomoc. Jeśli nie byliście, a mieliście w bliższych lub dalszych planach, możecie się przyczynić do realizacji Waszych planów pomagając ratować nasze marzenia.

Piszę nasze, bo na ten obiekt razem ze mną od zawsze pracuje co najmniej kilka osób. Każda z tych osób poświęca tutaj spory kawałek swojego życia, niektórzy całe. W Was ostatnia nadzieja! Nigdy nie myślałem, że będę musiał tak dramatycznie prosić o wsparcie i pomoc. Wiem jednak, że jest mnóstwo osób, którym nasz los nie jest obojętny. Dlatego odważyłem się prosić…

Pomóżcie nam RATOWAĆ obiekt turystyczny „SCHRONISKO SOWA” !

LINK DO ZRZUTKI:https://zrzutka.pl/nzh3x2

Dziękuję i do zobaczenia NA SZLAKU DRODZY PRZYJACIELE! OBY DANE NAM BYŁO SIĘ SPOTKAĆ!

Jeśli odwiedzicie nasze progi, koniecznie powiedzcie, że wzięliście udział w zrzutce i pomogliście ratować to cudowne miejsce, chcemy MÓC WAM PODZIĘKOWAĆ OSOBIŚCIE.