Kierowca autokaru zablokował przejazd służb do śmiertelnego wypadku. PKS Kłodzko przeprasza

Wypadek na DK-8 w Szczytnej! Jedna osoba nie żyje

Dwa samochody osobowe zderzyły się. W wypadku kilka osób zostało rannych, w tym jedna straciła życie.
Po zablokowaniu drogi w tym miejscu ruch kierowano objazdem m.in. przez Zatorze. Korek z obu stron robił się coraz większy ponieważ Droga Krajowa nr 8 nie tylko w tym miejscu jest znana z dość dużego ruchu i wielu niebezpiecznych sytuacji oraz wypadków.

W tym długim korku, pod górę, wolno poruszał się autobus PKS Kłodzko S.A. z pasażerami. Niestety zniecierpliwieni pasażerowie naciskali na kierowcę autobusu aby odstawił ich na pobliski przystanek autobusowy, który znajdował się poniżej.

Jak bardzo naciskali pasażerowie tego nie wiemy, ale doświadczony kierowca uległ niestety tej presji i rozpoczął manewr COFANIA po lewym pasie, ponieważ prawy był całkowicie zajęty także przez samochody wielkogabarytowe, w tym tiry.

Sytuacja była o tyle niebezpieczna, że droga w tym miejscu ma dwa standardowe pasy, jest kręta i wspomniany manewr musiał być z wykonany z ostrożnością, czyli niezbyt szybko.

Niestety do wypadku wciąż próbowały przedostać się służby, w tym pogotowie ratunkowe. Kierowca autobusu w ten sposób zablokował tzw. "korytarz życia" utrudniając tym samy służbom dotarcie na miejsce wypadku. Na pewno je spowolnił.

Zarząd PKS w Kłodzku S.A. przeprasza wszystkie Służby i osoby uczestniczące w dzisiejszym porannym zdarzeniu na DK 8 w Szczytnej za naganne zachowanie kierowcy autokaru, w efekcie którego utrudniony został przejazd tzw. "korytarzem życia". Jednocześnie zawiadamiamy, że wobec pracownika zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe

- Wyrażam głębokie ubolewanie nad tym zdarzeniem. W tym momencie kierowca powinien wywarzyć co jest ważniejsze. Pasażerowie, których wiózł mogli poczekać, bo nie byli poszkodowani a w wypadku jedna osoba nawet straciła życie. Kierowca powinien szybko analizować takie rzeczy i podejmować odpowiednie decyzję. Będę prowadzić postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Jest to wstyd, bardzo nam jest przykro, że tak się stało. Będą wyciągnięte konsekwencje, jeżeli okaże się, że kierowca nie miał żadnych podstaw do takich działań. Kierowca naprawdę dobry, tym bardziej ubolewam, że tak się stało.

Pamiętajmy, że korytarz życia to świętość! Dzięki temu możemy komuś pomóc, zarówno służbom jak i poszkodowanym. Podczas wypadków często liczy się każda minuta, każda sekunda i opóźnienia mogą mieć katastrofalne konsekwencje. Nie ulegajmy niczyjej presji. Wszystkim się spieszy ale najbardziej tym poszkodowanym. Nieuprawniony jest również nacisk kogokolwiek na kierowców. To niedopuszczalne! Miejmy baczenie na to, że często nie wiemy co stało się tam dalej, przed nami i że czyjeś życie często wisi na włosku. Warto uzbroić się w cierpliwość. Może kiedyś my, czego nikomu nie życzę, będziemy w tak trudnej sytuacji, bezradni, oczekując na pomoc i licząc na empatię innych.