Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bartnica: Chcieli i zbudowali kościół

Natalia Wellmann
FOT. ALICJA ZABORONEK
W maleńkiej wsi Bartnica, w gminie Nowa Ruda, wielka radość. Mieszkańcy nie będą musieli już modlić się na stacji kolejowej. Wybudowali kościół.

Niedawno uroczyście poświęcono kopułę i umieszczono na wieży świątyni.
- To kolejny wielki krok do naszego sukcesu - mówi ksiądz proboszcz Tadeusz Duda. I wie co mówi. Kiedy w 1986 roku obejmował parafię przekonał się jak trudna jest droga mieszkańców Bartnicy do kościoła.
- Do sąsiednich Świerków mieli ponad trzy kilometry. Sam też musiałem po kolędzie taką drogę dreptać - opowiada i dodaje, że wówczas zrodziła się myśl, by ten problem rozwiązać. Na początku kościół urządzili w domu jednego z mieszkańców. Franciszek Sądel był bardzo zaangażowany. Nie dość, że udostępniał swój dom to jeszcze przepisał do zeszytów pieśni i modlitwy, by ludzie mogli korzystać z nich podczas mszy świętej. Ale kilka lat później zmarł, a parafianie ze swoim proboszczem mieli znowu problem.
Wówczas zrodził się pomysł, by na potrzeby kościoła wykorzystać... nieczynną stację kolejową, którą akurat w tym czasie zamykano.
- Za przysłowiową złotówkę wydzierżawiliśmy pomieszczenie dyżurnego ruchu. Kasę biletową przerobiliśmy na konfesjonał - wspomina ksiądz. Do dziś odprawia tam msze, choć stacja popada już w ruinę i wymaga kapitalnego remontu.
- Pomyśleliśmy, że lepiej wybudować coś nowego, niż angażować pieniądze w stary budynek i do tego nie własny - dodaje. I tak w czerwcu ubiegłego roku od pomysłu przeszli do realizacji.
- Tylko dzięki pomocy innych - podkreślają proboszcz. Gmina przekazała 20 arową działkę. Od sponsorów mają piasek, cegły, drewno. Projekt udało się zdobyć dzięki dobrej współpracy z sąsiednią parafią w Bożkowie. Do tego nieoceniona pomoc parafian. I starzy i młodzi garną się do pracy.
- To dla nas ogromnie ważne. Budujemy świątynię nie tylko dla siebie, ale też dla przyszłych pokoleń. Mam nadzieję, że za wiele lat to docenią, tak jak my cenimy sobie pracę naszych przodków - mówi Maria Żłobicka. Wspólnie z mężem przekazała pieniądze na budowę kościoła za które kupiona została blacha na wieżę kościoła. Ale osób wspierających to przedsięwzięcie było więcej.
- Od samego początku czuwa nad nami palec Boży - podkreśla proboszcz Duda i opowiada, że kamień węgielny pod budowę kościoła poświęcił sam Jan Paweł II. Było to podczas jego pielgrzymki do Polski w 1997 roku. Wówczas papież odwiedził m.in. Krosno, gdzie obecny proboszcz parafii w Głuszycy budował kościół. Ojciec Święty poświęcił wówczas dwa kamienie. Po latach jeden z nich trafił właśnie do Bartnicy dzięki uprzejmości księdza z sąsiedniej parafii. Dlatego też kościół będzie pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego i błogosławionego Jana Pawła II. Ale polskich świętych będzie tu więcej. Oprócz obrazu Ojca Świętego, w świątyni będzie też obraz błogosławionej Siostry Faustyny Kowalskiej. W oknach z kolei dwa witraże - ksiądz Jerzy Popiełuszko i prymas Stefan Wyszyński. Kiedy pierwsza msza święta?
- Oby jak najszybciej, choć pracy jeszcze sporo zostało. Mniej więcej na rok. Elewacja, całe wykończenie wnętrza i wyposażenie - wylicza ksiądz Duda i liczy na kolejną pomoc ludzi dobrej woli. Dobrowolne wpłaty można przekazywać na konto Gospodarczego Banku w Radkowie z siedzibą w Nowej Rudzie, nr: 35 9536 0001 2001 0000 5643 0001.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto