Przypomnijmy. Kobieta wyszła tego dnia z domu i nie mówiła rodzinie dokąd idzie. Ostatni raz widziana była na śluzie rzeki Ścinawka. Padał wtedy ulewny deszcz, a poziom wody przekraczał stan alarmowy.
- Wspólnie ze strażakami natychmiast rozpoczeliśmy poszukiwania. Początkowo zejście do rzeki uniemożliwiał wartki nurt i wysoki poziom wody, dlatego penetrowano brzegi. Gdy tylko woda opadła, do akcji ruszył ciężki sprzęt – piły motorowe, koparka i maszyny do udrażniania zatorów, naniesionych w czasie ulewy - informuje Daria Sługocka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku.
Strażacy poruszając się pontonem przywiązywali stalową linką pocięte wcześniej ogromne pnie, konary i gałęzie wierzby, by następnie można je było wyciągnąć koparką. Zatory likwidowano także wydobywając z rzeki żwir, piasek, głazy i gałęzie naniesione w trakcie powodzi. W poszukiwaniach do tej pory brało udział 39 policjantów i psy tropiące. Sprawdzono rzeki Ścinawka i Nysa Kłodzka. Poszukiwania nadal trwają.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?