Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdy był dzieckiem dużo czasu spędzał pod rodzinnym stołem, bawiąc się żołnierzykami

MG/DB
Gmina Kłodzko
Gdy był dzieckiem dużo czasu spędzał pod rodzinnym stołem, bawiąc się żołnierzykami. Przez pewien czas chciał też zostać księdzem. Tylko u nas rozmowa ze Stanisławem Longawą, wójtem gminy Kłodzko, jakiego nie znacie...

Gdyby była taka możliwość, to kogo z urzędu gminy zabrałby Pan na bezludną wyspę i dlaczego?
Podchwytliwe pytanie. Nie ma tutaj dobrej odpowiedzi. Nie planuję na razie podróży na bezludną wyspę. Staram się trzymać ziemi i konkretów.
Czy zaplanował Pan już swój urlop? Gdzie się Pan wybiera?
Mój urlop nie jest jeszcze w 100 procentach skonkretyzowany. Dyskutujemy rodzinnie, co i jak. Zawsze szukamy kompromisów. Chciałoby się pojechać w góry, ale lato jest takim czasem, gdy nadmorskie kurorty oferują nam błogi wypoczynek na plażach i kuszą nas chwilą lenistwa. Wolałbym wybrać się nad morze, ale wraz z rodziną szukamy złotego środka. Na pewno pogodzimy jedno z drugim.
W jaki sposób się Pan relaksuje? Czym się Pan zajmuje, gdy nie ma Pana w urzędzie?
Dla mnie formą relaksu jest praca fizyczna, czy to w gospodarstwie, czy w pobliżu domu: koszenie trawników, przygotowywanie drzewa na zimę. Praca w gospodarstwie stanowi dla mnie odskocznię. Tam jest zawsze coś do roboty.
Czym dla Pana jest życie?
Życie jest dla mnie ciągle misją. Realizacją celów, które w życiu społecznym sobie stawiam. Marzę i staram się, żeby tylko nie skończyło się na misjach i żeby nie zatracić pierwiastka rodzinnego.
Niestety, bardzo ciężko jest to pogodzić, znaleźć ten kompromis, o którym wspominałem. Albo za mało jest się w rodzinie, albo za mało w pracy. Nie wolno zatracić też istoty rodziny. Życie jest przecież budową relacji z najbliższymi.
Skoro o pracy mowa. Jakie są Pana zdaniem kluczowe inwestycje w gminie na najbliższe miesiące?
W tym roku wreszcie rozkręciły się inwestycje, na które w dużej mierze udało się nam pozyskać środki z Unii Europejskiej. Taką największą inwestycją, którą rozpoczynamy jest otwarcie przetargu na termomodernizację trzech remiz: w Jaszkowej Dolnej, w Wojborzu i Ołdrzychowicach Kłodzkich. Realizacja tych inwestycji nastąpi w tym i przyszłym roku. Koszt to ponad dwa miliony złotych. Zadaniem, które już się rozpoczęło jest rozbudowa przedszkola w Jaszkowej Dolnej. Trwają prace budowlane. Nie otrzymaliśmy jeszcze środków z Regionalnego Programu Operacyjnego, ale dostaliśmy je na powiązany projekt – modernizację dotychczasowych pomieszczeń przedszkola na żłobek. Logika nakazuje, by najpierw rozbudować i zająć się miejscem dla przedszkolaków, a później modernizacją tej starej części. Jesteśmy na etapie przygotowania przetargu na modernizację.
Mamy też dwa zadania drogowe ważne nie tylko dla mieszkańców, ale i dla turystów – modernizacja drogi przy stacji benzynowej Kłodzko przy ul. Lisiej. Droga była właściwie niczyja, właścicielem był Skarb Państwa, który uciekał od prac remontowych. Dopiero w ubiegłym roku stała się gminną własnością. Udało się nam zdobyć dofinansowanie i do końca sierpnia te prace się zakończą. Myślę, że to będzie taka nasza wizytówka estetyczna. Kilka innych zadań to m.in. dalsza rozbudowa sieci wodociągowej w gminie. Wyniesie ona 4 mln zł. Wodocią-gowanie nie jest może aż tak spektakularne, ale dla mieszkańców np. Podzamka czy Wilczej bardzo ważne. Braki wody dały się mieszkańcom we znaki bardzo w latach poprzednich.
Którą z tych inwestycji uważa Pan za najważniejszą?
Najważniejszą inwestycją dla gminy Kłodzko jest zagospodarowanie terenów byłego „Lecha” w Ołdrzychowicach Kł. Terenu gospodarczo zdegradowanego i zaniedbanego pod względem estetycznym. Jesteśmy w trakcie negocjacji, co do nabycia od syndyka tego terenu. Zakup gruntów będzie wymagał kolejnych nakładów finansowych. Chcemy wprowadzić tam nowe życie. Nie da się tam otworzyć nowego dużego zakładu.
Być może pod kątem budownictwa komunalnego, czy zabudowy usługowej, uda sie nam ten teren uporządkować. Gdy wydzierżawimy teren, te złotówki zaczną już do nas napływać. I zaczniemy na tej inwestycji zarabiać. Mamy już pierwsze zapytania od firm, które potrzebują miejsc magazynowych.
Co jest Pana zdaniem największym problemem w gminie Kłodzko?
Największym problemem jest to, że jako teren całego południa Dolnego Śląska pozostajemy peryferium gospodarczym. Widzimy odpływ ludzi w wieku produkcyjnym nie tylko za granicę naszego kraju, ale i w inne tereny Polski. Ludzi, którzy posiadają umiejętności, którzy są zmotywowani i chcą pracować. Brakuje ludzi, którzy mogliby pracować np. w produkcji. Spada bezrobocie i każdy, kto się pracy nie boi, ją znajdzie. Nie zawsze będzie ona jednak atrakcyjna pod względem finansowym. To też jest problem. Brakuje nam także funduszy na remonty dróg gminnych. Zawsze będzie tych środków za mało. No i wodociągowanie. Podstawowa infrastruktura jest dla nas wciąż uciążliwym problemem, ale staramy się go rozwiązywać.
Co uważa Pan za swój największy sukces?
Myślę, że ciągle największe sukcesy są przede mną. Staram się osiągać sukces każdego dnia. Mam ciągły niedosyt tego sukcesu. Zawsze warto mieć cel, do którego się dąży, by na końcu swojego życia się za siebie nie wstydzić. Żeby pozostawić po sobie coś więcej.
Kim Pan chciał być, gdy był Pan mały?
Były takie trzy pomysły. Będąc małym dzieckiem dużo czasu spędzałem pod dużym rodzinnym stołem... Bawiłem się tam żołnierzykami.
Bawiłem się nimi w wojny i nie tyko. Później myślałem też przez moment, że będę osobą duchowną. Był to ważny moment w moim życiu, gdzieś pod koniec liceum. Trzecią propozycją było rolnictwo. Zawsze chciałem być rolnikiem. Mam tę możliwość, że nim jestem. Więc trochę mi się udało spełnić marzenie z dzieciństwa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto